~WYCHOWAWCY~
Gimnazjum nie jest straszne dopóki nie poznasz swojej klasy.
Jak zobaczysz po raz pierwszy stado znudzonych życiem nerdów, kilka kujonów, parę dziuniek robiących sobie zdjęcie z czym popadnie, grupkę dresów, resztę gimbusów i jedno wolne miejsce... No niestety tak, to twoja klasa!
Ale nie panikuj, z częścią pożegnasz się już w czerwcu. Najprawdopodobniej przynajmniej jedna osoba nie zdała już w poprzednim roku szkolnym.
Ważnym elementem klasy jest też wychowawca, ponieważ od jego podejścia zależy czy dresiarze, których napuszczą dziuńki spuszczą ci wpie.. lanie!
Podzielić można ich na typowe gimbusowe kategorie:
-Babajaga: Jest tam, bo liczą jej od godziny. Nic nie robi, i drze ryj z głośnością startującego odrzutowca, wyzywa was i ma głęboko czy na jej lekcji potniecie kota, otworzycie portal do równoległego świata czy wyskoczycie pożyczyć od woźnych fajkę bo wam się skończyła! Jedyna wartość to cisza, żeby dyrektor nie przyszedł!
-Lizak: Próbuje gasić was tekstami, tak suchymi że trzeba popić, a i tak połowa klasy nie zrozumie. Z pamięci recytuje większość waszej tablicy na Facebook'u i wie lepiej kto z kim, gdzie, kiedy, jak i po co był niż oni sami...
-Dinozaur: Zaczyna od tematu lekcji, przeciągając jak było za jego młodości, mknąc przez protesty, sandały, kończąc na wyniku meczu sprzed roku Czeczenia-Bahrajn.
-Biznesmen: Nigdy nie rozstaje się z komórką, zapomina z kim ma lekcje, nie ma szans żeby nie pomylił waszego nazwiska. Kartkówki raczej nigdy, a jeżeli przypadkiem zdarzy się to i tak powie, że poszły słabo i nie wstawi ocen, bo zapomni gdzie je schował.
-Pszczółka: Cały czas pyta, robi częste kartkówki, sprawdziany zawsze w terminie.
Jest jednak miła i stara się ukryć fakt, że jakby mogła pozbawiłaby was patelnią teflonową.
Jednakże niezależnie od rodzaju każdy ma zasady, które w praktyce różnią się od tego co powiedzą. Zwłaszcza jeśli chodzi o nieprzygotowania! Reasumując, nauczycielom nie wolno ufać!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro