Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Niespodzianka U Frunka

Uciekłem w bokserkach i staniku bo nie zdążyłem się przebrać, i kiedy byłem obok domu Frunka on już na mnie czekał. Wkurwiony. Już się bałem że naprawdę będzie mocne lanie. A on po prostu krzyknął 
- Wchodź pedałku, czekam tu od pięciu minut! - Wyglądał jakby był zdegustowany moim ubiorem ale i tak wszedłem do jego domu. Zauważyłem że jego rodzice nie byli w domu, może nie ma starych? Ale nie wiem, nie obchodzi mnie to. On powiedział że musi iść do sracza, więc ja skombinowałem mistyczny i podstępny plan. Przeszukam jego pokój, zobaczymy czy ma tam jakieś bronie czy coś. 
Więc poszedłem do góry i wszedłem do jego pokoju, naprawdę jest duży! Wiecie co jeszcze jest duże? Mój penis! No dobra ale poszedłem do jego szafek i otworzyłem jedną z nich, o kokaina! Nie dziwie się. Ale potem... otworzyłem drugą i to co tam było mnie zdziwiło. Było tam moje zdjęcie i mokry vibrator. Z tyłu mojego zdjęcia było napisane "Mój wybranek". Bardzo się tym zdziwiłem ale mocniej się tym podnieciłem. Słyszałem jak Frunk wchodzi do pokoju ale na szczęście mnie nie zauważył. Powiedział
- Co ty tutaj robisz gejuchu?? Nie można mieć trochę prywatności ty... STALKERZE! - Wykrzyknął wkurwiony frank.
- No czekam na ciebie... - Powiedziałem, ale to oczywiście była wymówka.
- A tak po za tym,  co robiłeś przez ten czas? - Zapytał Frunk.
- Przynajmniej nie siedziałem przez 20 minut w kiblu, ale w twoim pokoju są nudyyyy~ - usiadłem na łóżku i powiedziałem. 
Wyglądał na przerażonego, ale to mnie średnio obchodzi. 
- No dobra usiądźmy już do tego jebanego projektu - 
- Jebnąć to mogę zaraz ciebie - Odpowiedziałem
Frunk westchnął i usiadł przy biurku. Kazał mi iść po krzesło do kuchni, co za skandal! Nie mógł mi sam przynieść uwu? Poszedłem do kuchni i wziąłem krzesło.
- Chodź tu bo robi się puzyno! A moi starzy wracają o 03:00 w nocy. - Krzyknął
Usiadłem przy nim i zacząłem wymyślać plan jakby tu go poderwać a nie robić projekt. 
- Brałbym cię jak emerytka leki słodziaku~! - Wykrzyknąłem randomowy podryw z głowy a on patrzył się na mnie jak na ducha. 
- Ej ty bo zaraz ci jebne! - 
- To ja cię zaraz jebne~ Nyah!! - Uśmiechnąłem się a on tylko odwrócił głowę i udawał jakby na jego twarzy nie był buraczek. 
- No róbmy to ty kokołaju! - Wykrzyknął a ja już brałem się do roboty. Frunk to taki daddy! 
Bo trzech godzinach pracy projekt był skończony. 
- Dobra, żee, wypierdalaj z mojego domu. - Powiedział Frunk 
- A czemuuu, chciałbym jeszcze zostać! - Jąknąłem
- No dobra, ale jeżeli zostaniesz, to przegadamy co robiłeś w moim pokoju kiedy byłem w sraczu - Zaśmiał się. 
- No okej, ale pod warunkiem że zostanę na noc. - Powiedziałem POWARZNYM głosem. 
- Powiem ci coś, jesteś czasami spoko ale nie mów tego nikomu bo zamorduje ciebie i twoich starych. - 
Zarumieniłem się, nie wiedziałem że tak wpadłem w oko daddiemu!!
- Oh, okej daddy! Ups, nie miałem zamiaru tego powiedzieć! - Mrugnąłem a on się jeszcze bardziej zarumienił, byliśmy jak dwa bułki (buraki)... Byłem taki SZCZĘŚLIWY! 
Ja i Frunk poszliśmy do łóżka i poszliśmy spać.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro