Mrok
Już północ.
Głośno biją dzwony.
Budzi się ze snu długiego.
Przemierza ciemność.
I szuka.
Szuka spokoju.
Widzi las.
Las tak straszny, przytłaczający.
Widzi to,
Czego ty nie widzisz.
Nie ucieka,
Nie da rady.
Wszystko jedno.
Dzień nastaje.
I już człowiek go ujrzeć nie da rady...
*******
Bum!! Ale wierszy... XD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro