Informacja
Moi kochani!
Na początku chcę Was przeprosić za tak długą nieobecność i powiedzieć, że wszystko u mnie w porządku oraz uspokoić Was, że napewno nie kończę tego opowiadania. Zapewne pojedziemy na Litwę i to niejeden raz, będziemy przyzywać Kazimierza, a w dalekiej, dalekiej przyszłości zobaczymy Jadwigę i Władysława jako rodziców i to myślę w bardziej szczęśliwych okolicznościach, niż to naprawdę było. Chcielibyście zobaczyć Władzia jak zabawia własne dzieci? Może kiedyś zobaczycie...
W ostatnim czasie musiałam chwilę odpocząć od pisania, a po tej chwili covid dosłownie wszedł mi do domu (pozdrawiam tu członków rodziny nauczycieli - uważajcie na siebie), przez co utknęłam tam na całe trzy tygodnie. Do tego studia zdalne i mój rok wydziwiający jak panowie polscy 😂😂😂 nieustanne telefony z sanepidu, stres, komedia pomyłek i rodzina nad głową przez całą dobę. Mimo szczerych wysiłków i chęci nie mogłam się skupić na pisaniu, a gdy całe życie toczy się przez komputer naprawdę ciężko na niego patrzeć dłużej, niż absolutnie to konieczne.
Naprawdę wolałabym opisywać trening Jana z Kleparza, pożegnania, Wigunta ze Śmichną, Jadwigę i Jagiełłę czy dwóch nowych Olgierdowiczów, którzy pojawią się niebawem zamiast zmieniać swój plan tygodnia co godzinę i wciąż słyszeć rozmaite dzwonki telefonów. Jako że jednak nasze życie wraca do normy, obiecuję wrócić ☺️☺️☺️ Już niedługo to nastąpi ☺️☺️
Już niedługo spotkamy naszych Olgierdowiczów, podsłuchany rozmowę Spytka i Erzebet, a wraz z przyjaciółmi wyprawimy Jana z Kościelca na wojnę ku rozpaczy naszej pesymistki z Brzezia 😉 Nie zabraknie też Jadwigiełło, na otarcie łez po końcu sezonu. Tutaj będzie dłuuuugo i szczęśliwie, choć czasem ciężko... Czekacie??
Ja bardzo czekam, bo stęskniłam się za Waszymi komentarzami i pisaniem! Trzymajcie się zdrowo i zanim przyjdę z nowym rozdziałem zapraszam do poprzednich, do zobaczenia już niedługo i oby jak najszybciej! Myślę, że jakoś w połowie tego tygodnia... Trzymajcie kciuki, postaram się wrócić do w miarę regularnych rozdziałów ☺️ Do zobaczenia i buziaki 😚
Tęskniąca za moim J&J i każdym kochanym czytelnikiem
Moniika44
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro