ROZDZIAŁ 8
Emma P.O.V
Cały tydzień minął mi strasznie szybko codziennie jeździłam do szkoły z Lukasem i z nim wracałam, a Bella cały ten czas w którym nie byłyśmy razem spędzała z Krystianem. Nie raz w ciągu tego tygodnia widziałam jak Nick patrzył na Lukasa jakby chciał go zabić, chociaż nie mam pojęcia czemu no bo przecież:
Po pierwsze – nie jesteśmy razem !!!!!
Po drugie – Lukas to mój kuzyn ( ale on tego nie wie tak samo jak cała reszta oprócz Belli oczywiście )
Po trzecie – on jest dla mnie tylko pieprzonym ASEM i play boyem, który mnie wkurwia i to na MAKSA !!!
Jezu jak ja go nie trawie a na domiar złego przykleił się do mnie jak rzep do psiego ogona i nie chce się odczepić. No ale dobra koniec o nim w końcu jest piątek a ja z Lukasem, Bellą i Krystianem postanowiliśmy wybrać się do „GALAXY" ,to nowy klub który wczoraj otworzyli. Ashley i Riki niestety nie mogą iść z nami mają jakieś sprawy rodzinne czy coś, no ale cóż mówi się trudno i żyje się dalej. Zaczęłam się szykować bo Lukas niedługo przyjedzie i wszyscy razem pojedziemy do miasta na imprezę autobusem, ponieważ mój kochany kuzyn stwierdził, że on nie będzie kierowcą bo ma zamiar sobie wypić wredota jedna. Zaczęłam się szykować. Postanowiłam założyć ciemno niebieską rozkloszowaną sukienkę na ramiączkach z wycięciem na plecach i beżowe szpilki. Byłam już gotowa i zostało mi tylko poczekać na Lukasa i iść na autobus do Belli i Krystiana.
Nick P.O.V
Przez cały tydzień ten laluś przywoził i odbierał Emmę ze szkoły aż dostawałem białej gorączki co ona w nim takiego widzi oprócz tego, że ma zajebisty motocykl no i przyznam z bólem serca, że jest też przystojny ale nie bardziej niż ja!!! Miałem ochotę go udusić jak tylko zobaczyłem go z Emmą. No ale nic wczoraj mój kumpel otworzył u nas w mieście nowy klub „GALAXY" więc postanowiliśmy z Jackiem tam dzisiaj iść się trochę zabawić. Założyłem ciemne jeansy i białą koszulkę która opinała moje mięśnie. Włosy zostawiłem w „artystycznym" nieładzie i byłem gotowy do wyjścia. Do klubu wszedłem bez problemu i stania w jakiejkolwiek kolejce w końcu kumpluje się z właścicielem. W środku czekał już na mnie Jack wraz z Maksem, który jest właścicielem klubu. Poszliśmy do strefy VIP i zamówiliśmy sobie drinki. Maks powiedział nam, że organizowane są tu też występy imprezowiczów np. jeden wyzywa drugiego na pojedynek taneczno wokalny. Dzisiaj u niego w klubie ma się pojawić ta laska co zawsze wszystkich wyzywa na wcześniej wspomniane pojedynki i nigdy nie przegrywa, nie ważne w jakim klubie się znajduje. Będzie ciekawie. Aż nie mogę się doczekać jaką laskę znowu upokorzy, bo w końcu jeszcze nigdy nie przegrała.
Emma P.O.V
Właśnie bawiliśmy się w klubie weszliśmy bez kolejki, ponieważ okazało się że Lukas zna właściciela. Tańczyliśmy w najlepsze całą czwórką na parkiecie. Po chwili DJ puścił tak zwanego przytulańca. Bella zaczęła tańczyć z Krystianem a ja z Lukasem. Nagle dowaliła się do nas jakaś blond tapeciara i zaczęła przywalać się do Lukasa. Jak zobaczyłam jego minę to myślałam, że pęknę ze śmiechu razem z Bellą i Krystianem którzy również zaczęli się przyglądać tej scenie. Chłopak cały czas ją spławiał aż w końcu posłał mi błagalne spojrzenie więc wkroczyłam jak ten rycerz na białym koniu.
- Czy możesz być tak uprzejma i się od niego od czepić nie widzisz, że on nie ma najmniejszej ochoty się z tobą bawić. – powiedziałam do blond zdziry a ona posłała mi mordercze spojrzenie
- Nie wpierdalaj się w nie swoje sprawy smarkulo!!! Nie rozmawiam z tobą tylko z nim! – krzyknęła na mnie i pokazała ręką na Lukasa
- Po pierwsze : Nie jestem smarkulą!!! Po drugie : ON ma na imię LUKAS plastiku. Po trzecie : odpieprz się od niego bo chłopak ma cię DOŚĆ!!!! Po czwarte : Weź spierdalaj i nie psuj nam imprezy!!! – wszyscy patrzyli na mnie ze śmiechem na ustach, zwłaszcza Lukas bo wiedział, że to nie wszystko na co mnie stać. Ale nie dam się sprowokować jakiejś pustej blondynie i nie będę się z nią bić!
- Jeszcze tego pożałujesz smarkaczu – wysyczała do mnie i zniknęła w tłumie
- Ta już się boje – wszyscy wybuchliśmy niepohamowanym śmiechem po czym wróciliśmy do zabawy.
Po chwili na scenę weszła blond lalunia z przed chwili a DJ zapowiedział muzyczno taneczny pojedynek. Przeciwniczkę tej lali miał oświetlić reflektor. Światło reflektora zatrzymało się na mnie i wszyscy wołali abym przyjęła wyzwanie blondyny. A więc to tak chciała mnie zmusić do żałowania tego co zrobiłam, no cóż nie ze mną te numery przyjęłam rzucone mi wyzwanie. Na co na twarzy moich znajomych jak i na twarzy blondyny pojawiły się uśmiechy ale z nieco innych powodów. Ona nie wiedziała jeszcze z kim zadarła ja się nie poddaje i nie pójdzie jej ze mną tak łatwo o co to to nie !!!
Nick P.O.V
DJ zapowiedział pojedynek i na scenę weszła blondynka, która jak się dowiedziałem miała na imię Kim. Po chwili reflektor oświetlił jej rywalkę, którą okazała się być dziewczyna którą bardzo dobrze znam. Zacząłem przyglądać się jej poczynaniom z resztą z loży VIP miałem doskonały widok na cały klub. Jack powiedział Maksowi, że ta dziewczyna co została wyzwana na pojedynek to ta sama, która spławia mnie za każdym razem i nazywa mnie pieprzonym ASEM cokolwiek to znaczy. Maks na te słowa zaśmiał się.
- Ej z czego się śmiejesz co? – spytałem kumpla
- Wiesz co znaczy ten AS? – spytał cały czas się śmiejąc
- Nie. A ty wiesz?
- Ta kumpel mi mówił.
- To co to znaczy?
- AROGANCKI SUKINSYN – powiedział śmiejąc się jeszcze głośniej
- Skąd to wiesz?
- Kumpel mi mówił, że jego kuzynka tak nazywa niektórych frajerów co się do niej dostawiają i ją wkurzają
- Aha
No to wszystko jasne niech no ja ją tylko dorwę AS tak ja jej pokażę ASA. Swoją drogą ciekawy zbieg okoliczności muszę kiedyś poznać tą kuzynkę jego kumpla. Przerwałem rozmyślania i powrotem patrzyłem wraz z chłopakami na scenę na którą właśnie wchodziła Emma. Wyglądała ślicznie miała na sobie ciemno niebieską sukienkę i beżowe szpilki. No ale zaraz chwila moment Kim jeszcze nigdy nie przegrała takiego pojedynku a Emma jeszcze nigdy nie brała w czymś takim udziału (chyba pewności nie mam). Wiem że Emma potrafi świetnie tańczyć co z resztą pokazała na zabawie szkolnej ale czy umie też śpiewać???? Kim wystąpiła jako pierwsza no nie powiem poszło jej świetnie. Mam nadzieje że Emma ją pokona i ta franca jej nie upokorzy. Kim ukłoniła się i zeszła ze sceny ustępując miejsca Emmie. Dziewczyna podeszłą do DJ'a i powiedziała mu co ma puścić. Szczerze nie wiem co to za piosenka bo jeszcze nigdy w życiu jej nie słyszałem, ale Jack uświadomił mi, że piosenka nosi tytuł „Me gustas tu" koreańskiego girls bandu GFRIEND. Gdy go spytałem skąd to wie powiedział mi, że gdy moja młodsza sistra jest u nich i bawią się z jego siostrą to często słuchają koreańskich zespołów i proszą go nie raz aby zagrał im ich piosenki na gitarze a on nie umie im odmówić i stąd trochę ich zna. Ze zdziwieniem ponownie spojrzałem na Emmę, która właśnie stała na środku sceny i zaczęła śpiewać i tańczyć do tej piosenki. Jak mam być szczery to nie wiedziałem, że Emma słucha koreańskich wykonawców. Co ja gadam nie miałem nawet pojęcia, że moja młodsza siostrzyczka się tym interesuje. Cały czas oglądałem w skupieniu występ dziewczyny nie mogąc oderwać od nie wzroku. Była świetna, niesamowita aż brak słów aby opisać to co widzę.
https://youtu.be/huIWmnAT7BI
Gdy skończyła swój występ wszyscy bili brawo włącznie ze mną, Jackiem i Maksem. Wszyscy byli pod ogromnym wrażeniem. Dziewczyna wygrała pojedynek. Kim po raz pierwszy w swojej „karierze" przegrała jakikolwiek pojedynek taneczno muzyczny. Ha i dobrze jej tak. Miałem zamiar znaleźć Emmę więc poszedłem w głąb sali.
Emma P.O.V
Ha wygrałam z tą małpą i dobrze jej tak z tego wszystkiego wyleciała z klubu rycząc. Tańczyłam sobie kołysząc się w rytm muzyki aż poczułam czyjeś ręce na moich biodrach. Niestety nie mogłam się odwrócić, ponieważ ten ktoś mnie za mocno trzymał. Kiedy zaczęła się kolejna piosenka odwróciłam się i zobaczyłam................ Nicka no tak kogoż by innego to moje cholerne szczęście.
- Gratuluję wygranej piękna – wyszczerzył się
- Dziękuje chyba nie wątpiłeś w moje umiejętności AS?
- Ja no skądże – mówi słodko aż mam ochotę mu przywalić
W tym momencie podchodzi do nas Lukas z jakimś chłopakiem.
- Hej Emma to jest Maks mój kumpel i właściciel tego klubu. Maks a to moja kuzynka Emma ta od ASA – mówi Lukas śmiejąc się. Ja się czerwienie a chłopaki podają sobie ręce na przywitanie
Długo z nimi nie rozmawialiśmy. Po pewnym czasie wracaliśmy już do domu po pełnym wrażeń wieczorze.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro