ROZDZIAŁ 13
Emma P.O.V
Wróciłam z tym debilem do siebie do domu taksówką. Pierwsze co zrobiłam to poszłam do swojego pokoju, a po chwili przyszedł Lukas.
- Emma ja przepraszam poniosło mnie – zaczął mnie przepraszać a ja siedziałam i się nie odzywałam.
Podszedł i usiadł koło mnie na łóżku i mnie przytulił.
- Przepraszam księżniczko wiem, że obiecałem ale ten koleś na to zasłużył.
- Lukas ty nie możesz się ze wszystkimi bić! Ja wiem, że nazywają cię wściekłym psem lub bestią ale musisz w końcu zacząć nad tym panować! Wiesz, że nie zawsze będę przy tobie w danej chwili żeby cię ogarnąć. Dzisiaj o mało nie uderzyłeś jakiejś dziewczyny!!! Musisz się w końcu ogarnąć!
- Wiem o tym i się staram ale to wcale nie jest takie łatwe. Tak samo nie wiem dlaczego tylko ty dajesz rade mnie uspokoić. Nie mam bladego pojęcia dlaczego tak jest.
- Dobra chodźmy spać bo już późno i nie krzycz tak bo obudzisz mamę i Nicol.
Oboje położyliśmy się spać jutro był poniedziałek i znowu trzeba było iść do szkoły.
Nick P.O.V
Wstałem rano po wyłączeniu tej piekielnej maszyny przez innych nazywanej budzikiem. Ogarnąłem się i zszedłem na dół na śniadanie. Przy stole siedziała cała moja rodzina.
- Cześć wszystkim
- Dzień dobry Nick tu masz śniadanie. A i musisz zawieść Rysia do przedszkola i Amelkę do szkoły bo my już musimy iść do firmy i nie mamy na to czasu. – powiedziała moja mama po czym wyszli z ojcem z domu. Nawet nie zdążyłem zaprzeczyć.
- No dobra smarkacze ubierać się i wychodzimy bo nie mam zamiaru spóźnić się znowu do budy.
Posadziłem dzieciaki i pozapinałem w pasy. Gdy ich odwiozłem pojechałem prosto do budy i na szczęście zdążyłem. Gdy wszedłem zobaczyłem Emme która siedzi całkiem sama więc do niej podszedłem.
- Hej mała
- Mała jest walizka a ja jestem niska padalcu – nie no nie wierze czy ta dziewczyna ma na wszystko odpowiedź??? – czego chciałeś?
- Przywitać się i może dokończyć to co zaczęliśmy ostatnio ale nam przerwano.
- W twoich snach bałwanie
- Uwierz słoneczko w moich snach robimy znacznie więcej
- Pfffff daj spokój to już twój młodszy brat ma lepszy tekst na podryw – powiedziała szyderczo po czym dodała – powinieneś się od niego uczyć. Nie dosyć że uroczy to jeszcze wygadany.
Po tych słowach wstała i poszła a ja stałem tam oniemiały. Do życie przywróciło mnie dopiero mocne uderzenie w plecy.
- Co jest kur........... a to ty Jack
- No ja a kto młotku co tu tak stoisz?
- Znowu mnie zagięła
- Kto?
- Jak kto ośle Emma! Nie mam pojęcia jak ale kiedyś jej za to odpłacę.
- Powodzenia stary.
Emma P.O.V
Po tym jak zostawiłam tego bałwana poszłam do Belli, która właśnie skończyła gadać z Krystianem.
- I jak tam u niego?
- Niby dobrze
Naszą rozmowę przerwała jakaś dziewczyna i powiedziała, że wzywa nas dyrektorka. Zdziwiłyśmy się jak nie wiem co ale poszłyśmy do niej. Okazało się że program na jutrzejszy dzień chłopaka w szkole uległ zmianie i potrzebne są jakieś dziewczyny które zatańczą bo czwartoklasistki które miały to robić rozchorowały się i nasza kochana piani dyrektor dowiedziała się że z Bellą chodziłam kiedyś na różne lekcje tańca i nas w to wkopała. No po prostu super teraz musiałyśmy wymyślić układ bo piosenkę już wybrałyśmy. Resztę dnia poświęciłyśmy na próby. I w końcu nadszedł nasz dzień to dziś mamy wystąpić ciekawe jak wszyscy zareagują na nasze kostiumy? Mam nadzieje, że wszystkim się spodoba. My tańczyłyśmy na sam koniec więc mamy jeszcze chwilę czasu. Po chwili na scenę weszła pani dyrektor.
- Wiem, że czekaliście na występ dziewczyn z czwartej klasy ale nastąpi mała zmiana planów dziś wystąpią Emma i Bella z klasy 1B w zastępstwie za dziewczynki, które są chore. Dziewczynki zapraszam na scenę. – dyrcia skończyła mówić a my wyszłyśmy na scenę i zaczęłyśmy swój popis.
https://youtu.be/wHUZsMgkK7w
Po zakończonym występie wszyscy bili brawo i prosili o bis a zwłaszcza męska część publiczności dla której z resztą było to całe dzisiejsze przedstawienie. My się ukłoniłyśmy i zrobiłyśmy na scenie miejsce pani dyrektor. Która zaczęła przemówienie a my poszłyśmy się przebrać.
- Dziękujemy dziewczyną za cudowny występ. Podobało się wam?
- Tak! – krzyknęli wszyscy – my chcemy bis!, my chcemy bis!
- Co wy na to dziewczynki zatańczycie dla nas coś jeszcze? – spytała dyrektorka
- No nie wiem
- Nie dajcie się prosić – spojrzałam na Belle która pokiwała głową na znak zgody. Wyszłyśmy na scenę już w normalnych ubraniach kazałyśmy informatyką włączyć piosenkę i zaczęłyśmy kolejny taniec.
https://youtu.be/z5aCvtVkiGA
Po zakończonym występie po sali znowu rozległy się brawa ukłoniłyśmy się i wyszłyśmy.
Nick P.O.V
Gdy zobaczyłem jak dziewczyny wyszły ubrane za pierwszym razem miałem ochotę zabić Emme niby zwykły strój ale jednak. Wszyscy się na nie patrzyli jak jacyś niewyżyci a mnie to wkurwiało w końcu Emma jest moja! No ale wracając do ich występu wszystkim oczywiście bardzo się spodobał a Jack się śmiał ponieważ znał tłumaczenie tych piosenek. A gdy mi przetłumaczył tekst sam się uśmiechnąłem mimo woli. Po krótkiej gadaninie dyrki poszedłem poszukać dziewczyny. Gdy już do niej podchodziłem na moim ramieniu ktoś się uwiesił, patrzę a to ta zdzira Chloe.
- Hej Nick masz może dzisiaj czas?
- Nie
- Dlaczego tak dawno nigdzie razem nie byliśmy stęskniłam się za tobą – powiedziała flądra swoim piskliwym głosem
- Bo nie chce. Nie jestem twoim chłopakiem więc dlaczego mam gdziekolwiek z tobą iść
- Ale dlaczego było nam razem tak dobrze w łóżku
- A znasz powiedzenie to tylko seks? Więc się odczep! – warknąłem
- Łał Nick! Widzisz nie bądź dla niej taki surowy w końcu ona cie chce – powiedziała śmiejąc się Emma – może w końcu dasz mi spokój
- W marzeniach – powiedziałem
- Nie przeszkadzaj SUKO gdy z tobą nie rozmawiam i odczep się od Nicka on jest mój – krzyczała Chloe
- Ależ dziękuje i proszę jest twój. Ja go nie chce. – powiedziała wesoło Emma
- Za co ty mi w ogóle dziękujesz nazwałam cię SUKĄ nie rozumiesz co to znaczy? – spytała
- Ależ rozumiem doskonale SUKA – SŁODKA, UROCZA, KOCHANA, AMBITNA nie wiedziałam, że masz o mnie takie dobre zdanie – w tym momencie wszyscy wybuchnęli śmiechem
- Bo nie mam i nie zalecaj się do Nicka!
- OK
- To że ona nie zaleca się do mnie nie oznacza, że ja nie mogę zalecać się do niej – powiedziałem po czym pocałowałem Emme w policzek i odszedłem.
Tak właśnie minął mi mój wariacki dzień chłopaka.
------------------------------------------------------------------------------------------------
No i jest kolejny rozdział mam nadzieję, że wam się spodoba trochę mi zajęło napisanie go przez mały brak weny. Życzę miłego czytania :)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro