Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5.

- Akaaaari!

- Czego?!

- Czy zjadłaś mój sorbet truskawkowy?

- Dante nie widzisz, że...

- Hmm.. No dokończ.- powiedział kładąc dłonie na biodrach. Poczułam rumieńce na swojej twarzy a ta woda sunąca po jego klatce piersiowej nie ułatwiała sprawy..

- Idź się wytrzyj i ubierz.- burknęłam ukrywając usta w poduszce. Ten jedynie się uśmiechnął, po czym ruszył w moją stronę zaczesując włosy do tyłu.

- Tetsurou!

- Hm?- wyszedł tak samo jak on w samym ręczniku oraz niedokładnie wytarty. Złapałam się za nos i udałam, że kicham.

- Akari dobrze się czujesz?!- ci szybko się przy mnie pojawili a ja czułam iż za chwilę nie wytrzymam.

- Wweźcie się ubierzcie!

- Dante wiem kto zjadł twój sorbet truskawkowy.

- Kto?

- Bokuto z Gilbertem.- powiedział na co białowłosy wstał i ruszył do swojego pokoju po czym wrócił ubrany i uzbrojony.

- Wychodzę.- i tyle go widzieliśmy. Po chwili poczułam język Kuroo na swojej szyi. Pisnęłam, spoglądając na niego.

- W takim razie zostałaś skazana na moją łaskę.- wyszeptał do mojego ucha, przygryzając moją małżowinę uszną. Po moim ciele przeszły przyjemne dreszcze. Chwycił mnie w talii po czym uniósł do góry. Szybko chwyciłam jego ręcznik by mu nie spadł na co uśmiechnął się w zboczony sposób. Ruszył w stronę łazienki gdzie wrzucił mnie do wanny pełnej wody.

- Co ci odbija?!

- Rozbierzesz się czy ci pomóc?- mruknął z błyskiem w oku.

- Zzboczeniec....

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro