18.
- Co robisz? - usłyszałam za plecami. Odwróciłam się dokładając zeszyt i patrząc na Nagato i Kuroo w okularach.
- Matmy się uczę. Mam jutro kartkówkę a nic nie kojarzę. - mruknąłam kładąc głowę na blacie biurka. Nagle widziałam jak smukła dłoń Nagato sięga po zeszyt na co posłałam im pytając spojrzenie.
- Czego konkretnie nie rozumiesz?
- Wszystkiego. - powiedziałam od razu na co ten się zaśmiał a Tetsurou załamał.
- Wyciągaj zeszyt i pisz, nie mam całego dnia. - mruknął kocur na co czerwono włosy się zaśmiał.
- W takim razie możesz sobie iść. Nikt cię tu nie trzyma.
- I zostawić was samych? No chyba nie...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro