Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

16.

- Bokuto..- jęknęłam z załamaniem uderzając głową o ławkę.
- Bro co się stało?
- Życie bro, życie..- czułam jego spojrzenie na sobie więc zetknęłam na niego.
- Co tam u Akaashiego?
- Dobrze! Ma dobry humor.- powiedział z radością wypisaną na twarzy na co się zaśmiałam. Nagle poczułam jak ktoś się na mnie kładzie a po chwili ujrzałam Gilbirda.
- Ak co jest? Jestem więc podaruję ci odrobinę mojej Zagilbistości.
- Serio?- spytałam z nadzieją w głosie.
- A tej to co?- usłyszałam głos Uty.
- Sami nie wiemy.- odpowiedzieli mu a ten ukucnął przy mnie.
- Coś się stało?
- Będąc szczerą to tak....
- Co takiego? Może uda nam się ci pomóc.- spojrzałam na nich załamując się całkowicie.
- Ale co to wam to da?- nagle do środka wszedł Kuroo z plikiem kartek.
- Akari do pokoju i mamy do pogadania.- powiedział z uśmiechem a po moich plecach przeszły dreszcze. Gwałtownie podniosłam się z miejsca szybko do niego podbiegając chcąc wyrwać mu po te kartki. Nagle przerzucił mnie przez ramię a ja błagałam o ratunek.
- Co ona zrobiła?- spytał Gilbert.
- Jej matura.
- Bierz się za nią.- powiedzieli. Zdrajcy!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro