4. całus
-nie cierpię cię - powiedział shad - to coś nie chce się zmyć z moich pięknych włosów
Chłopak prawie płakał mówiąc o tym , dziwny jakiś .
-oj jestem pewna że z twoimi pięknymi włosami będzie wszystko okej - powiedziała Ivy .
Chłopak spojrzał na nią .
- JESTEŚ OKROPNA !
-nie moja wina że nie chciałeś zejść z mojego łóżka - fioletowooka bez wzruszenia odwróciła się z powrotem do biurka .
-TO WSZYSTKO TWOJA WINA
- moja ?! Co ja takiego zrobiłam?
- NO BO MNIE POCAŁOWAŁAŚ
-no i ?
- NO I MAM CIE DOŚĆ , PRZESTAŃ TO ROBIĆ ! - chłopak patrzał na swoje włosy i płakał
-a co ja niby robię ?
- JESTEŚ UROCZA ?!
- widzę że masz naprawdę dużego crusha na mnie - powiedziała z uśmieszkiem wiedząc że zaraz chłopak znowu się zarumieni.
- może - chłopak , tak jak przypuszczała Ivy , zarumienił się - tak osiemdziesięciu procentach
Ivy zaśmiała się pod nosem.
- ty lepiej myj te włosy kolejny raz a nie mi tu marudzisz - powiedziała- jeszcze się spóźnimy
-GDZIE?!
-debilu przecież idziemy na imprezę do nightmarów -dziewczyna westchnęła - pomóc ci umyć te włosy ?
-tak... -odpowiedział kicałka
-to chodź do łazienki
*
-jak ty to zrobiłaś ? - spytał króliczasty patrząc na swoje włosy
-co ?
- no jak ty zmyłaś tą mieszankę???
-hmm , pomyślmy - powiedziała - MOŻE KAZAŁAM CI UMYĆ WŁOSY SZAMPONEM A NIE SAMĄ WODĄ
-ty to jednak mądra jesteś -powiedział- dobra ja idę się szykować
Ivy weszła do swojego pokoju , podeszła do szafy i wyjeła ciuchy.
*
Dziewczyna wraz z shadem i shaderem szli przez korytarz . W końcu doszli do piwnicy .
Shader otworzył drzwi wpuszczając Ivy pierwszą oraz zachowując się jak gentelmen , oczywiście nie obyło się bez wzroku shada do shadera mówiacego ,,zabije cię ty jebany gnoju"
Wszyscy już się dobrze bawili , tańczyli , pili , robili jakieś dziwne akcje .
Ivy zobaczyła n.mari i szybko do niej podbiegła żeby opowiedzieć jej jakim shad jest debilem , a shad jak piesek podążał za nią.
*
Oczywiście nie odbyłoby się bez butelki , więc wszyscy pijani wzięli butelkę po piwie i zaczeli kręcić.
-n.chica - powiedział n.foxy - prawda czy wyzwanie ?
-prawda
-czy kochasz się w n.bonniem - spytał
-tak...
-uuuuuu
*Po paru rundach *
- n.mari - powiedział n.bonnie- prawda czy wyzwanie ?
-wyzwanie - odpowiedziała
- musisz zakraść się do pokoju tochi i ukraść jej ulubioną sukienkę
N.marii wstała i pobiegła do pokoju tochi.
Po paru minutach wróciła .
-MAM
-dobra teraz ją kręcę - powiedziała i zakręciła butelką - Ivy , prawda czy wyzwanie ?
-wyzwanie -odpowiedziała fioletowo włosa
N.mari szeroko uśmiechneła się pod nosem .
-pocałuj shadow bonniego -powiedziała - w usta.
Jako iż Ivy była pijana to nie miała z tym problemu.
Dziewczyna obróciła się w stronę shada , zbliżyła swoją twarz do jego i dała mu takiego solidnego całusa z usta.
Oczywiście nie obyło się bez robienia im milion zdj , bo oczywiście wszyscy byli shiperami shada i Ivy.
O dziwo chłopak nie upadł na podłogę cały w rumieńcu jedynie przytulił się do obok siedzącej dziewczyny i tak pozostał przez kolejną godzinę.
(To wyglądało mnie więcej tak:
Sweet)
*
-shad puść mnie - powiedziała próbując odciągnąć od siebie chłopaka.
-NIE -odpowiedział zaciskając się jeszcze bardziej na Ivy .
-czyli wygląda na to że nie będę dziś spać sama? - zachichotała cicho Ivy.
Shad się zarumienił i wtulił się jeszcze mocniej w klatkę piersiową cienia.
*
-shad , zostaw mnie na chwilę -poprosiła łagodnym głosem - muszę wykonać zadanie .
-ale odrazy jak skończysz to z powrotem cię przytulam i nie ma że nie -odpowiedział po czym puścił Ivy
-dobra to gdzie jest nightmare ?! -spytała gotowa by pokonać go w just dance , bo mistrzem może być tylko jeden.
Po długiej rozgrywce w końcu Ivy wygrała , i tak jak obiecała natychmiastowo wróciła do shada.
Króliczasty ją przytulił dosłownie identycznie jak wcześniej wtulając się w Ivy . Szczerze , mimo tego że fioletowowłosa nie lubiła przytulania się , to jej nie przeszkadzało , a wręcz przeciwnie , polubiła to.
-shader -zaczeła - czemu z nami nie pijesz ?
Chłopak spojrzał na fioletowooką.
-a kto was ma pilnować ? Co jeśli znowu będziecie chcieli skoczyć z dachu ?
-aj tam to się nie powtórzy
-yhm , ja muszę dopilnować żebyście spokojnie wrócili do pokoi a nie wylądowali w jakiejś rzece !
-marudzisz -powiedziała fioletowooka przytulając się do shada .
*
Shader podszedł do drzwi by otworzyć je Ivy ponieważ ta szła z króliczkiem na rękach który nie chciał się odczepić.
Shader szedł obok Ivy pilnując żeby się nie wywróciła.
-shad zostaje dziś u mnie na noc -powiedziała patrząc przed siebie a potem na cienia .
-co? -spytał zdezorientowany shader - dlaczego ?
-bo tak - powiedziała Ivy jeszcze mocniej przytulając już prawie śpiącego shada .
-dobra nie wnikam , tylko się nie pozabijajcie -powiedział otwierając drzwi do pokoju Ivy.
-nic wam nie będzie ? -spytał dla pewności.
-zachowujesz się jakbyś był naszym ojcem - odpowiedziała
-no dobrze ja już idę , pa - powiedział i zamknął drzwi.
Ivy nadal trzymając już śpiącego shada położyła się z nim na łóżku i przykryła kołdrą , po czym przytuliła jeszcze mocniej śpiącą kicałkę.
(Wyglądali jakoś tak :
Cute )
*
Ivy obudziła się koło jeszcze śpiącego shada .
-jaki uroczy - szepneła i go przytuliła przez co go obudziła .
-co się dzieje ? -spytał jeszcze zaspany cień
- nic , już nie mogę cię przytulić ?
-ja nie mam nic przeciwko -powiedział
-wiesz co , zauważyłam po wczoraj
-co masz na myśli ?
-chłopie , wczoraj chyba 2 lub 3 godziny się do mnie przytulałeś - powiedziała wpatrując się w cienia -nie pamiętasz tego ?
-nie -odpowiedział zdezorientowany króliczasty
-a całusa też nie pamiętasz ? -spytał chichrając się .
-jakiego całusa ?
-prosto w usta głąbie
Shad momentalnie się zarumienił.i schował głowe w poduszce
-no co ty , nie musisz się chować , przecież wiem że masz na mnie crusha -powiedziała i przyciągnęła bardzo blisko siebie cienia przytulając go -oj nie wstydź się
Shadow Bonnie spojrzał na nią wielkimi , ślicznymi , słodkimi oczkami .
- co chcesz ? -spytała Ivy
-całusa -powiedział błagającym głosem
-nie za darmo
-to znaczy ?
-masz mi robić śniadania przez następne dwa tygodnie
-zgoda -powiedział
-obiecujesz ?
-tak -powiedział słodkim głosem
-ale wiesz że jak nie utrzymasz obietnicy to nie będzie całusów i tulasów ? -spytała
-wiemmm
-gdzie chcesz całusa ?
Shadow wskazał palcem na usta patrząc na dziewczynę swoim błagającym wzrokiem .
Dziewczyna dała mu szybkiego całusa w usta .
-jeszcze
-jeszcze ?- spytała - dobra ale jak będziesz przez tydzień sprzątał mój pokój .
-dobrze -odpowiedział
Dziewczyna dała mu tym razem znacznie dłuższy całus w usta . Pałowali się około 5 minut.
-starczy ?- spytała dziewczyna po czym przytuliła się do shada.
-tak - odpowiedział zadowolony i wtulił się w Ivy
*
-WSTAWAJCIE - krzyknął shadow Freddy wchodząc do pokoju fioletowowłosej - widzę że przeszkadzam
Chłopak spojrzał na leżących i przytulających się Ivy z shadem .
-nie wiem o co ci chodzi -wymamrotał shad
-no jak o co mi chodzi - powiedział - co wy tu razem robicie ?
-przecież mówiłam wczoraj że shad zostaje u mnie
-ale nie sądziłem że będziecie spać w jednym łóżku - przyznał -dobra , ważne że nic sobie nie zrobiliście.
Shader ściągnął z animatroników kołdrę .
- wstawajcie , już 12:00 -powiedział i wskazał na zegarek .
-faktycznie -powiedziała fioletowooka .
Co zdziwiło Ivy , shad wstał pierwszy i wziął dziewczynę na tak zwaną ,,pannę młodą" a ta owinęła ręce wokół klatki piersiowej czarnowłosego .
-musimy iść do nightmarów -wymamrotała
-po co ? -spytał
-no bo zostawiłam u nich moją torebkę -fioletowooka odpowiedziała po czym shad ruszył z nią na rękach w stronę piwnicy
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro