2.idk sami wymyślcie
Proszę nie bierzcie tego rozdziału na poważnie
-----------------------------------------------------------
-niby o czym ? - spytała niczego nie świadoma dziewczyna
Shad wyciągnął rękę do dziewczyny po czym ją otworzył.
Fioletowooka zaniemówiła
(Tła nie ma bo tak)
Po czym przeteleportowała się do zupełnie innego pokoju
~i co ja mam z nią zrobić ?- pomyślał kicałaka ~mam nadzieję że nie zrobi sobie niczego
Chłopak stał jeszcze przez chwilę i rozmyślał aż nagle przypomniał sobie o shaderze.
Ivy pov.
Siedziałam w zamkniętym pokoju wyzywając się w myślach.
~czemu ja tego nie schowałam! Uh , jestem taka głupia ! Teraz mam przerąbane u shada ! A co jeśli powie komuś jeszcze ! Wtedy to dopiero będzie przypał ! ~ myślałam aż nagle ktoś otworzył drzwi ~ o kurde
Do pokoju wszedł złoty miś.
Przez chwile przyglądaliśmy się sobie, lecz po chwili niezręcznej ciszy miś się odezwał.
- jesteś Ivy , prawda ?- spytał
-t-tak , a ty?
-golden Freddy ale mów mi po prostu Golden - powiedział- czemu siedzisz tu sama ?
-j-ja...-szczerze , nie chciałam odpowiadać i również nie wiedziałam jak odpowiedzieć bo co , miałam mu powiedzieć ,,WiEsZ mÓj PrZyJaCiEl ZnAlAzŁ ŻyLeTkĘ u MnIe W pOkOjU , wIęC sPiErDoLiŁaM tUtAj "
-jak nie chcesz to nie mów - powiedział łagodnym głosem po czym podał mi rękę .
Po chwili zastanowienia złapałam się goldena i wstałam.
-dzięki - powiedziałam
-spoko
☁️
-Ivy, jesteś tu? - spytał shad lecz nie dostał odpowiedzi
Po chwili usłyszał ciche ,,tak"
Dziewczyna wstała i podeszła do chłopaka
- chodźmy - powiedziała
☁️
Na urodzinach shadera , Ivy i shad w ogóle nie odzywali się do siebie
-Ivy - powiedział
-słucham - odpowiedziała dziewczyna
- wytłumacz mi tylko dlaczego - powiedział
- kochałeś kiedyś kogoś tak na serio ? - spytała - nie chodzi o głupie zauroczenie ,tylko tak naprawdę ? Tak bardzo kochałeś tą osobę , że byłeś w stanie zrobić dla niej wszystko ? Tęskniłeś kiedy wracałeś do domu i wiedziałeś , że zobaczysz tą osobę dopiero jutro ? Każdy uśmiech który był skierowany do ciebie był na wagę złota ? Kiedy trzymaliście się za dłonie nic więcej się nie liczyło ? Kiedy cię przytulała miałeś cały swój świat w rękach ? Ja tak miałam , pierwszy raz w życiu . A kiedy znalazła w końcu miłość odebrano mi ją ,wyrwano mi serce bez uprzedzenia i kazano żyć bez niej...
- co się stało z tą osobą ?
- ona...wyjechała - zaczeła - musiała wyjechać , obiecała mi że wróci lecz...
-lecz ?
- zgineła w wypadku ... - dziewczyna powiedziała z łzami w oczach - bez żadnego pożegnania , po prostu odeszła
Chłopak podszedł do dziewczyny i ją przytulił , tak bez słowa , bo wiedział że najlepszym lekarstwem dla niej była cisza.
Dziewczyna wtuliła się w shada cała w łzach .
-dobra , nie płacz mi już tu tylko chodź się napić -powiedział
*
Łooo ja pierdole - powiedziała fioletowo włosa
Shad zaczął się śmiać z całej pety , tak z niczego , było pite.
-wiesz co ? - dziewczyna zbliżyła twarz zbyt blisko do twarzy shada - a może zapomnimy o naszych wszyskich problemach i skoczymy razem z dachu ?
Dziewczyna była tak blisko twarzy shada że gdyby jeszcze trochę się przybliżyła, pocałowali by się .
-to neo najlepszy pomysł -odrzekł shad
-nie masz psychy
- ŻE JA NIE MAM ?! - shad przeleportował się z ivy na dach.
Na (nie)szczęście shader wszystko zauważył i powstrzymał dwóch pijanych pajaców przed skoczeniem z dachu.
A więc , nie było mnie długo i tych zapomniała jak się pisze książki
(508 słów)
~xerda
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro