Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog

~♢Narrator pov.♢~

Killer sziedział na kanapie i oglądał od kilku minut jakiś serial,niedawno wrócił ze swojej nowej pracy,która mu się bardzo spodobała.Nie była ani ciężka,ani trudna,wręc idelna dla niego!(Zgadujcie gdzie pracuje \(^w^)/.dop.autorki)

Nagle rozglęgł się dzwięk pukania do drzwi,Killer nie zabardzo  wiedział kto to mógł do niego przyjść,nie miał praktycznie wogóle przyjaciół.Wstał  z kanapy i podszedł do drzwi.Otworzył je.

W progu stał szkielet...oblepiony czymś czarnym,w rodzaju maźi,miał na sobie czarny sweter,oraz bluze i spodnie tego samego koloru,miał jedno turkusowe oko...na drugie spływała maź.

-...Emm...Witam...?-przywitał się Killer,po czym dalej zamilkł,nie wiedział zbytni co dalej powiedzieć.

-Witam,witam.-odpowiedział Killer'owi szkiel ubrudzony w maźi.-Może byś mnie wpuśćił?-Killer przesunął się,i dał znak ze szkielet może wejść do mieszkania.Ciekawiło go czego chce od niego ten szkielet.Szkielet w maźi wszedł do środka.

-...Po co "pan" tutaj przyszedł?-Killer starał się aby to pytanie zabrzmiało jak najmilej,ale mu nie wyszło.

-No więc..jestem twoim nowym wspólokatorem...pan Ink cie o tym nie powiadomił?-zapytał szkielet.Killer zaczął sobie przypominać że Ink(Wice właściciel kamienicy)dzwonił rano do niego i powiadomił go że ktoś się do niego wprowadzi,szczerze nie był zbytnio z tego zadowolony.

-...Tak powiadomił,ale zapomniałem o tym.-wytłumaczył Killer.

-A tak wogóle nazywam się Killer.-"Zabójcza" podał dłoń szkieletowi w maźi.

-...NightMare...-rzucił oschle i zignorował gest Killer'a.


▪♢▪

Emm...chyba nawet ok wyszedł ten prolog"^^

Sami oceńcie:3

(Za błdy orto sorrka)



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro