43
Nadzieja:
Wiesz jaki jest największy minus mojego wyjścia z szpitala?
Cukier:
?
Nadzieja:
Musze chodzić do szkoły
Nadzieja:
Nienawidzę chodzić do szkoły
Nadzieja:
Ej może kiedyś z jakiegoś powodu będziemy się uczyć zdalnie. Z domu.
Cukier:
Może jeszcze globalna pandemia do tego?
Cukier:
Jak będziesz grzecznie chodzić do szkoły i się uczyć to będę ci grać na pianinie
Nadzieja:
Ja grzeczny chłopak jestem
Nadzieja:
Chodzę do szkoły i ładnie się uczę
Nadzieja:
Same piątki i szóstki dostaje
Cukier:
Jasne jasne
Cukier:
A prawdopodobne zagrożenie z matmy?
Nadzieja:
...
Nadzieja:
Cukier:
Tylko prawdę piszę
Nadzieja:
Jesteś brutalny.
Cukier:
Też cię kocham ❤️
Nadzieja:
Obrażam się.
Cukier:
No eeej
Nadzieja:
Nie pisz do mnie
Nadzieja:
Już cię nie lubię
Cukier:
Nadzieja:
Kocham cię.
Nadzieja:
Znaczy nienawidzę
Nadzieja:
Ugh dlaczego jesteś taki przystojny
Nadzieja:
TO NIE MIAŁO SIĘ WYSŁAĆ USUŃ USUŃ NIE PATRZ
Cukier:
Mam coś co może Ci się przydać
Nadzieja:
?
Cukier:
Cukier:
Przyda Ci się jak następnym razem wyślę zdjęcie
Nadzieja:
Spierdalaj
Cukier:
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
-------------------------------
No więc przestawiam "pierwszy
nowy" rozdział.
Mam nadzieję że się wam podoba ❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro