Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4.Smutna Elizabeth

-Księżniczką

-Nie powinaś być w niebie?-Zapytał młody hrabia.

-Mój tata poprosił mnie bym przez jakiś czas pilnowała twojej narzeczonej, ponieważ ktoś zabił jej anioła.

-Dlaczego ktoś miałby zabić jej anioła?-Zapytał chłopak.

-Tego nie wiem ale ktoś musiał mieć jakiś powód. Lizzy ma jakiś wrogów?

-Nie z tego co wiem to nie.-Odparł po chwili.

-W takim razie to albo wrogowie rodziny albo twoi.

-Dlaczego niby moi?-Zapytał zaskoczony.

-Jest twoją narzeczoną...

-Nie kocham jej!!!

-Ciel naprawdę ja...ja.-Uciekła przez chwilę widziałam łzy w jej oczach.

-Lepiej jedzcie już do siebie ja pójdę do Lizzy.

-Poczekamy na ciebie będziesz u mnie nocować i pomożesz mi dowiedzieć się kto zabił jej anioła.

-Wiesz powinam tu zostać przy niej i ją chronić.

-W sumie racja.

-Będę z Elizabeth do ciebie przyjeżdżać.

-Zgoda.

Sebastian i Ciel już pojechali za to ja poszłam do dziewczyny muszę z nią porozmawiać. Ona nie może wiedzieć, że jestem aniołem wiem, że powiedziałam o tym Sebastianowi i Cielowi ale oni mogą mi pomóc. W pokoju podeszłam do płaczącej dziewczyny przytuliłam ją i zaczęłam rozmowę. Po paru chwilach moja podopieczna się uspokiła zaczęłam ją pocieszać. Wypiłyśmy herbatę i zaczełyśmy damską rozmowę ona opowiedziała mi trochę o sobie trochę o Cielu i o najbliższych. Mogę stwierdzić iż dziewczyna jest energiczna, wesoła, zawsze uśmiechnięta. Uczuciowa mogę stwierdzić to po tym jak uciekła choć to było raczej normalne. Lizzy zaproponowała mi zostanie u niej na pewien czas zgodziłam się Paula zaprowadziła mnie do pokoju gościnnego. Zaczęłam już myśleć kto może być za to odpowiedzialny w końcu trochę mi po opowiadała.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro