Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Dopuki mogę walczyć

Wibracje ziemi zwiększyły się ,  po czym każdy się obudził , Plamy nie było. -Gdzie jest Plama? Czemu tak ziemia wibruje- zapytała Cate , a wtedy Mlecz wiedziała , że jest czas , aby powiedzieć przepowiednie . -bo ja czegoś wam nie powiedziałam.... Kiedy poszłam się przejść , to wtedy spotkałam jakąś Patyk , co mi przepowiedziała trzęsienie ziemi i mam uratować wszystkie klany!- Powiedziała Mlecz. -co? Za dużo dla mnie!!! Plama może nie żyć!- krzyknęła Cate. -mam zdanie jak Cate!!!- krzyknął Kevin , wibracje ziemi zwiększyły się i przniosły się w wstrząsy ziemi.  -ale chociaż musimy uratować Plamę!- wrzasneła Mlecz. Cate wyjrzała głową z nory , zaczynał też padać deszcz , -choćcie!- wrzasneła Cate i wtedy każdy zaczął za nią iść. -nie biegnij tak szypko Cate!- krzyknął Kevin. -nie chcę znów stracić kogoś ważnego!- wrzasneła Cate. Nikt nie wiedział co powiedzieć , tylko wszyscy zaczęli przeszukiwać dawny teren klanu ciernia w ramach znalezienia Plamy. Było coraz gorzej , trzęsienie ziemi , się powiekszało , chyba za chwilę już by powoli cały kataklizm zmierzał , aby ten kawałek ziemi został rozerwany na pół. Zaczeło się , Cate spojrzała do tyłu i zauważyła szczelinę , która się powiększała , deszcz coraz bardziej mocnej padał , zobaczyli wszyscy razem sylwetkę kota , był to Plama , -Plama! Choć!- krzykneła Cate. Plama biegnął do nich , widać było , że nie miał siły powiedzieć nawet słowa , zaczęli biec w stronę nory po jedzenie , ale wtedy szczelina przeszkadzała , Plama ledwo co żyjący , potknął się o kamień , wpadł w połowie do szczeliny , która coraz bardziej się otwierała , złapał się łapami za krawędź szczeliny , wtedy Mlecz złapała go za kark , zaczynała się burza , pierwszy piorun się rozległ tak mocno , że Mlecz że strachu potknęła się i wyrzuciła Plamę na wierzch , a sama spadła . -NIEEEEEEE!!!!!!- krzykneła Cate , Melcz już nie zdążyła się złapać , śmierć... To była już jej śmierć , każdy płakał. - Zniszczyłem!- krzyknął rozpaczony Plama , nie obchodziło go to , że za chwilę go też pochłonie szczelina. -hej?! Przecież jeszcze żyjemy! Choćcie , musimy my przeżyć!- krzykneła Cate . -d-dobra- powiedzoał Plama , zaczęli wszyscy uciekać. -kto teraz obroni klany?- zapytał Kevin. -jak obronić? Oco chodzi?- zapytał Plama. - już to nie ważne , przepowiednia należała do Mlecz , a Mlecz nie ma- krzkyneła Cate. Wtedy Cate spojrzała się do tyłu i zobaczyła dwunożych , grupę dwunożych , która uciekała na pieszo gdzieś , Cate zauważyła tam swoją właścicielkę. -ej ... I tak z tego życia nie będziemy mieli nic jak uciekniemy gdzieś , a tutaj jest moja właścicelka , idziemy do niej?- zapytała Cate. -Cate ma rację - powiedział Plama , -tak- odpowiedział Kevin. Poszli i zaczęli miauczeć , ale po swojemu mówili -proszę , zabierzcie nas - powiedziała Cate. Jej właścicielka zauważyła swojego kota , Cate i wzieła ją na ręce , zaczeła gadać z innymi ludźmi po nieznanym im języku i po chwili każdy zabrał po jednym kocie. Pomimo , że nocy nie było , to koty już poszły spać , byli zbyt zmęczeni.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro