Rozdział VII
Seliel: Kto tutaj jest adminem?
Nya: Ja i Jay :3
Seliel: To może po zmieniamy pare rzeczy ;P ?
Skylor: Dobry pomysł !
Lloyd: Popieram B)
Nya: To ja napisze, a wy odpowiecie jak się nie spodoba :*
Nya ustawiła pseudonim dla Lloyd Garmadon- Lipton
Lloyd: xD
Jay zalogował się do facebook'a
Cole zalogował się do facebook'a
Seliel: Czyli jednak żyjesz ?
Jay: noms ;3 tylko mnie z górki zrzucił. Zarobiłem w morde i pare siniaków, ale nie jest najgorzej :)
Nya ustawiła pseudonim dla Jay Walker- Śmieszek
Jay: *·*
Nya ustawiła pseudonim dla Kai Smith- Jeżyk
Kai: naprawde? XD
Nya ustawiła pseudonim dla Nya Smith- Niebieska
Jay: c:
Niebieska ustawiła pseudonim dla Pixal Borg- LubiElze
Niebieska ustawiła pseudonim dla Zane Julien- Elza
Zane: :')
Niebieska ustawiła pseudonim dla Cole Brookstone- Rockyboy
Cole: mnie się podoba ^^
Niebieska ustawiła pseudonim dla Seliel- Drawer
Jaki drawer? Skąd ona wie że rysuje. Widze że mam tylko nie jednego stalkera na karku.
Niebieska ustawiła pseudonim dla
Skylor Chen- Master Chen(Chef)
Skylor: B) #MocNazwiska
Nya: Dobra to przezwiska są xD pora na nazwe grupy.
Niebieska zmieniła nazwe grupy na: Ci niesamowici B)
Seliel: Ale ty wiesz że to długo nie zostanie xD
Nya: Aj cicho tam :P
Seliel: Ja się żegnam, czeba jutro do szkoły iść :'(
Cole: Ja też spadam...
Skylor: uuu znikają razem *-*
Cole: KURDE PRZESTAŃCIE!
Jay: Cole się zako...
Cole: SPRÓBUJ DOKOŃCZYĆ TO SKOŃCZYSZ POD KOSIARKĄ A POTEM W PASZCZY ROCKIEGO!!!
Seliel: Kto to Rocky?
Cole: eee... yyy pies! Tak to jest PIES!
Seliel: okey... niech będzie. To pa
:*
All: pa!
Dobra koniec. Moje oczy już prawie spłoneły i wyschły. Ide się umyć, cała się lepię ii... pachne Cole'm !?
~Skip time~
Opadłam czysta i pachnąca sobą na łóżko. Spojrzałam na telefon. Czy nikt nigdy nie da mi spokoju?
23:45
NiepoprawnyartystaxD- śmiem twierdzić iż tęskniłaś BP
Pokręconawariatka44- No tak jakoś nie bardzo wiesz :3
NiepoprawnyartystaxD- Ejjj :(
Pokręconawariatka44- #Życie #SoryTakiMamyKlimat
NiepoprawnyartystaxD- Ale śmieszne #NoFunny
Pokręconawariatka44- :')
NiepoprawnyartystaxD- Jak tam dresiarz?
Pokręconawariatka44- Nic nie mów. Zostałam dodana z nim do jednej konfy. :/
NiepoprawnyartystaxD- Uuu... czuje ostry #Smuteczek :')
Pokręconawariatka44- Spadaj do Afryki prostować banany!
NiepoprawnyartystaxD- A ty wyginać ananasy!
Pokręconawariatka44- Ale to było śmieszne i suche... normalnie przez ciebie sahara wyschła.
NiepoprawnyartystaxD- #Thatslajf
Pokręconawariatka44- A ty dzisiaj powiesz coś ciekawego?
NiepoprawnyartystaxD- No tak niebardzo... pachniałem przedchwilą jedną taką dziewczyną z mojej szkoły. Ale się umyłem. Nie żeby mi to przeszkadzało :)
Pokręconawariatka44- Ja tym dresem pachniłam xD
NiepoprawnyartystaxD- #Przypadek...NieSądzexD
Pokręconawariatka44- JAK ANIOŁA GŁOOOOSSS !!! xD
NiepoprawnyartystaxD-USŁYSZAŁEM JĄ!
Pokręconawariatka44- POWIEDZIAŁA: STRAŻ!!!
NiepoprawnyartystaxD- TAK TO ON
NA ROZSTAJU DZIUR
Pokręconawariatka44- STOI MAŁY GŁÓD!
NiepoprawnyartystaxD- ON SPRZEDA CI OGIEŃ!!!
Pokręconawariatka44- Co to było ? X,D
NiepoprawnyartystaxD- No właśnie nie wiem xD
Pokręconawariatka44- Czuje że to przez ten kaktus! :D
NiepoprawnyartystaxD- Jaki kaktus!? Czemu ja nic nie wiem? :D
Pokręconawariatka44- Krojenie Absurdalnie Katrastrofalnie Trudnie Uszlachetnionych Słów...
NiepoprawnyartystaxD- Co kurde?
Pokręconawariatka44- No ja sama właśnie niewiem #RozwijanieSkrótówNaSzybkoAbySięNieZbłaźnić
---------------------------
~Cztery miesiące później~
Jeszcze tylko trzy tygodnie do końca roku szkolnego! Nie mamy już lekcji. Siedzimy, aby siedzieć. Nauczyciele chcą nam puszczać jakieś filmy albo inne pierdoły, ale my i tak jesteśmy czym innym zajęci. Niektórzy to nawet podróżują między klasami: naprzykład Pixal i Skyolr. Tak one chodzą ze mną do szkoły od zeszłego roku a ja nic nie zauważyłam! Może to przez to iż są w drugiej klasie, a ja w trzeciej. Więc siedzimy sobie razem. Cała nasza dziewiątka... nie przepraszam dziesiątka. Lloyd znalazł sobie dziewczyne z pierwszej klasy. Nazywa się Dominika. Utworzyliśmy z krzeseł i stołów krąg nazwany przez Jay'a ,, Kręgiem Inaczej Bilblijnym Efektownie Leniącymsię. W skrócie KIBEL. Genialne prawda? Na żywo Skylor i Pixal wyglądają dosyć dziwnie. Master Chef ma czerwone włosy i pomarańczowe spodnie, oraz bluzkę. Zaś Pixal fioletową sukienkę, srebrne włosy i prawie białą cere. Ale miały coś wspólnego- zielone oczy. Nie takie ładne jak Col... co chwila!? Ja wcale tego nie powiedziałam! JA GO NIECIEPIE, ANI TROCHĘ KOCHAM!
C- Co robimy dzisiaj?- Odezwał się swoim zchrypiałem głosem, przyprawiającym mnie o dreszcze.
Sk- Może pogramy w kółko i krzyżyk?-
K- Graliśmy wczoraj...-
Sk- Warcaby?-
J- Zeszły piątek...-
Super, znów przegadają godzine aby ustalić co robimy. Spojrzałam na Cole'a z ukosa. Siedział rozlaźle na krześle i myśle że ma jednak wywalone co dzisiaj robimy. Nagle wyciągnął telefon z kieszeni. Przez te cztery miechy zdążyłam poznać moją domyślną parę ławkową. Jest co prawda gburowaty, ale POTRAFI SIĘ UŚMIECHNĄĆ! Zrobił tak może trzy albo cztery razy. A szkoda. Bardzo ładnie wygląda z uśmiechem. Jego śmiech słyszałam raz. To było coś niesamowitego. Ups zauważył że patrze, spojrzałam szybko na mój telefon, który w tym samym momencie wyświetlił powiadomienie od moje internetowego przyjaciela. Dowiedziałam się tylu rzeczy o Niepoprawnyartyście.- trenuje sztuki walki. Lubi gry wideo, słodycze. Nie przepada za wodą... mogła bym wymieniać w nieskończoność.
9.34
Niepoprawnyartystaxd- Wiesz co dużo myślałem...
Pokręconawariatka44- To ty myślisz? :)
NiepoprawnyartystaxD- ALE ŚMIESZNE!
Pokręconawariatka44- *Trol face*
Sk- A zamiast ze sobą pogadać to siedzicie w komórkach?!- Odrazu wyrwałam wzrok z telefonu. Spojrzałam na źródło dźwięku znajdujące się obecnie na kolanach Kai'a.
-O co ci chodzi?-
Sk- Patrzycie na siebie co chwila, ale ani słowa sobie nie przekażecie?-
C- Coś sugerujesz?- Dostałam ponownie dreszczy. Gdy brunet to powiedział, wszyscy zebrani strzelili sobie serdecznego facepalm'a w czoło.
L- Pasujecie do siebie. Nawet Pixal tak twierdzi.-
C- Jeszcze niedawno twierdziła że pasuje do Nyi.- Wrócił do telefonu, a ja postanowiłam napić się wody.
Cole i Nya. Yyy... ja tego nie widze.
P- Ponieważ Mroczny Władca włamał mi się do systemu i namieszał w daaa...- Przerwał jej nagły huk, oraz coś co uderzyło w budynek szkoły. Nasz KIBEL wybiegł czym prędzej na zewnątrz..
~na zewnątrz~
Gnaliśmy przez korytarze jak oparzeni. Słyszałam za nami krzyki nauczycieli i skrzypienia drzwi od sal. Nie interesowało mnie to jednak. Nareszcie coś się dzieje! Gdy nasz KIBEL znalazł się na zewntąrz, oniemiałam. Chmury tak jeszcze przedchwilą białe i puchate, wyglądają teraz jak czarny postrzępiony materiał płynący po krwawym niebie. Wiatr wiał z ogromną prędkością, wyrywając słabsze rośliny z korzeniami. Na samym środku wisiał w powietrzu Mroczny Władca w postaci nieokiełznanego demona. Jego czarno-czerwone szkrzydła, ostre nierówne kły. Zamglone czarną smołą oczy. Ciało smoka, ogon węża, łapska zakończone wielkimi pazurami... wszystko to wyglądało iść intrygująco, ale przedewszystkim przerażająco. Obok po jego prawic lewitował Sensei Yang, a po lewicy...
Sk- Tato!- Krzyknęła zalana łzami. ...Mistrz Chen we własnej osobie.
Widział co chwila pojawiające się duchy. Ninjadroidy również postanowiły nas pomownie zniszczyć. Cały krajobraz wyglądał jak jedna wielka apokalipsa. Tylko gdzie są ninja!? Zawsze jak są potrzebni to ich nie ma... przynajmniej ja cokolwiek zrobie! Wysłam sygnał przez medalion, aby mój kombinezon przybył na miejsce. Oby nie zapóźno...
Hejcia. Tutaj Futercia! (#rymy)
Nie mogłam już wytrzymać. Jeszcze tylko dwa rozdziały i koniec książki. Uznałam że przyda się trochę akcji. Rozdział bardzo długi, bo następny będzie zatydzień w niedziele... pomyśle czy w piątek (co z tego że już napisany ^^)
Ojj będzie się działo...~Futercia ♥
Karnyyyyyyy!!!!!!!- Majszal xD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro