#8
Już znam się z Tae niecałe dwa miesiące. Poznałam go bliżej i teraz jesteśmy tak jakby psiapsi, oczywiście namawiał mnie żebym wysłała mu zdjęcie swojej twarzy, co z niechęcią zrobiłam. Niewiem po co mu to zdjęcie skoro widział już na My story. Nie odpuszczał też on tematu spotkania, co mnie trochę to denerwowało. Właśnie wracam z zakupów, na których byłam z moją przyjaciółką. Gdy już przekroczyłam bramę domu moich rodziców, zauważyłam że ktoś siedzi, a raczej śpi na wycieraczce pod drzwiami. Podeszłam do tej osoby i zauważyłam że to mój internetowy przyjaciel Taehyung! Od razu go mocno przytuliłam i ten się obudził.
-[T.I]?
-A kto inny głupku?
-Jezu! Nie poznałem cię, jesteś jeszcze piękniejsza w realu!
Nie powiem zrobiło mi się miło na sercu, przez co się uśmiechnęłam.
-Długo tu tak siedzisz?
-A która godzina tak wogóle?
-Koło 15.
-No to tak z dwie godziny.
-To długo, chodź zrobię ci coś do jedzenia.
***
-Dlaczego mi nie powiedziałeś że przyjdziesz? Mogłabym tu ogarnąć chociaż.- zapytałam, po czym włożyłam ryż z kawałkiem kurczaka do ust.
-Prosze cię! Ty chyba nie wiesz jak ja mam brudno w domu. Chciałem ci zrobić niespodziankę i chyba się udało.
-No jasne że udało!
-Uff to dobrze bo już się bałem. Tak a propo, mieszkasz tu sama?
-Nie, z rodzicami ale są teraz w pracy i wrócą pewnie za kilka godzin.
-To może się gdzieś przejdziemy?
-Na przykład gdzie?
-Do parku?
-Spoko.
***
Jesteśmy już w parku, Tae siadł na ławce, a ja obok niego, przytulając go bardzo, bardzo mocno.
-Tak się ciesze że przyszedłeś.
Gdy chłopak to usłyszał, nic nie odpowiedział tylko się uśmiechnął i pocałował w głowę. Siedzieliśmy tak około 10 minut po czym mojemu przyjacielowi przyszedł SMS z wiadomością by jak najszybciej wrócił do wytwórni. Nie ukrywam, było mi przykro, ale wkońcu to jego praca i musiałam to nareszcie zrozumieć. Pożegnaliśmy się po czym wróciłam do domu.
—————————
Miłego dnia/nocy 😙
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro