Dzisiaj znowu obudził mnie dźwięk budzika co mnie zdziwiło bo jest sobota. No tak zapomniałam przecież go wyłączyć. Mimo iż próbowałam to już nie mogłam zasnąć więc poszłam do kuchni zrobić sobie kawy a następnie poszłam sprawdzić czy moi rodzice są w domu bo zdarza się że w weekendy mają wolne. Poszłam schodami na górę i skierowałam się do sypialni rodziców ale ich tam nie zastałam. Wróciłam się z powrotem do kuchni i zaczęłam pić wcześniej przygotowany napój. Gdy już wypiłam przepyszne cappuccino skierowałam się do salonu zobaczyć czy Karolina jeszcze śpi i miałam rację spała jak zabita bo ona zawsze długo spała a jej rekord to 13 godzin, tak wiem mega dużo przeciwieństwie do mnie co śpię po 8-9 godzin. Zaczęłam ją szturchać by się szanownie obudziła i mi się to udało. Była zła ale co tam. Poszłam zrobić nam śniadanie. Zrobiłam typowe polskie śniadanie (czyt. jajecznica) i gdy chciałam wyciągnąć z lodówki jajka zobaczyłam na niej karteczkę gdzie pisało:
                       Cześć córeczko!
Mam nadzieję że się wyspałaś ;) Pojechaliśmy z tatą po ciocię Marzenę bo przyjeżdża do nas na kilka dni. Przepraszam że cię nie uprzedziłam. Będziemy po 12. Do zobaczenia!
                                                     Mama

Bardzo się ucieszyłam że przyjeżdża ciocia Marzena bo długo się z nią nie widziałam ponieważ musiała wyjechać do Busan ale niewiem dla czego i niezbyt mnie to interesowało. Po przeczytaniu karteczki wyrzuciłam ją do kosza a następnie wyciągnęłam jajka z lodówki i po ok. 10 minutach jajecznica była gotowa. Usiadłyśmy do stołu i zajadałam się pysznościami. Dawno nie robiłam jajecznicy a zawsze kochałam jej smak. Po zjedzeniu śniadania wzięłam mój i talerz Karoliny i włożyłam je do zmywarki, potem poszłam się przebrać w normalne ciuchy i zrobić lekki makijaż. To samo zrobiła Karolina. Około godziny 11:40 Karola musiała już iść ponieważ mama do niej zadzwoniła i coś tam kazała jej zrobić w domu. Po tym jak wyszła poszłam do swojego pokoju i skoczyłam na łóżko. Od dziecka kochałam skakać po łóżku mimo iż mama zawsze mi kazała tego nie robić pod pretekstem „możesz coś złamać w środku" mniejsza.. sięgnęłam po mojego iphona 8 plus i jak zwykle wysłałam zrobiłam zdjęcie sufitu oraz dodałam tekst „dni" i wysłałam to różnym osobom. Kilka sekund później napisał do mnie jak to on kazał mi mówić „TaeTae" a najlepiej „oppa" kliknęłam w chat i przeczytałam wiadomość

Taesiuk:
Wybacz że ci nie chce a raczej nie chciałem powiedzieć jak mam na imię i jak wyglądam bo poprostu miałem pewien powód.

Czekoladka🍫:
No spoko rozumiem ale napisałeś „a raczej nie CHCIAŁEM" czyli teraz chcesz mi powiedzieć kim jesteś?

Taesiuk:
No można tak powiedzieć. Znasz może BTS?

Czekoladka🍫:
No jasne! To mój ulubiony boysband! ❤️ A czemu pytasz?

Taesiuk:
A już się domyślasz kim jestem jak pisałem żebyś mnie nazywała TaeTae?

Czekoladka🍫:
Niee.... nie nie nie nie to nie może być prawda! Napewno się podszywasz pod V ! Nie rób tego jasne?!

Nie mogę w to uwierzyć! Czytałam tam jakieś opowieści o tym że ktoś z BTS napisał do dziewczyny i potem byli razem ale nigdy nie myślałam że to może być prawda! Nie nie nie to napewno jakiś żart :) Nie ma co się tak ekscytować.