#17 🔞
-Naprawdę
Zaczął mnie całować a ja po chwili zaczęłam oddawać pocałunki. Nawet nie wiem kiedy byliśmy cali nadzy. Jimin gdy zauważył że się krępuje, od razu zmusił mnie do tego bym na niego popatrzyła.
-Skarbie, chcesz tego?
-Tak
-Już to mówiłem, ale powtórzę: nie masz się czego wstydzić. Masz piękne ciało.-znów mnie pocałował i bez uprzedzenia ani nic włożył mi dwa palce i szybko nimi poruszał. Niby kiedyś robiłaś tak sobie, ale to nie to samo co z chłopakiem. (Uznajmy że tak robiłaśXD) Zaczęłaś jeczęć chłopakowi w usta, a ten się uśmiechnął i uznał że jestem na tyle rozciągnięta, że może we mnie wejść. Wyciągnął opakowanie prezerwatyw, rozerwał i nałożył na swojego dużego penisa. Zawsze słyszałam że Azjaci mają małe przyrodzenie, ale to plotka. Wszedł we mnie całą długością, ale na szczęście nie tak mocno. Na początku sprawiało mi to duży ból, ale po kilku pchnięciach sprawiało mi to przyjemność. Po chwili przyśpieszył do maxa, przez co zaczęły mi lecieć po policzkach zły. Jak Jimin to zauważył od razu przestał i wytarł je.
-Przepraszam kochanie, ale jesteś tak seksowna że nie mogłem się powstrzymać-powiedział to ze smutkiem na twarzy
-Nie szkodzi-lekko się uśmiechnęłam by mu nie sprawić przykrości, po czym na nowo zaczął się poruszać szybko, ale nie na maxa. Powoli odczuwałam jak ciepło rozchodzi się po moim ciele. Czyli to był pewnie cały ten orgazm. Popatrzyłam na Jimina, który tak samo jak ja był cały spocony. Wziął mnie na ręce i zaprowadził do łazienki by się umyć z tego potu.
***
Po umyciu się i ogarnięciu leżałam przytulona do Jimina.
-Jimin?
-Tak?
-Zdajesz sobie sprawę że jutro będziesz sie mną cały dzień zajmował?
-Oczywiście że tak
-To dobrze a teraz dobranoc
-Dobranoc. Kocham cie [T.I]
-Ja ciebie też Jimin
———————————————
CO TU SIE ODWALIŁO XD
Wybaczcie
Nie umiem pisać 18+, ale się nauczę! (pisze to pół przytomna okej? XD)
Jeszcze raz miłej nocy/wieczoru/dnia
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro