Sory, muszę odebrać
* Trzecia osoba *
Dziewczyna podniosła się w skierowała do zakapturzonego chłopaka.
- Multi? - zapytała ledwo słyszalnie blondynka, trzymając czerwony balon.
- Ciii - uciszył ją przykładając jej palec do ust. - chodź - złapał ją za małą rączkę i pociągnął za jeden z najbliższych budynków. - Nie mogą mnie zobaczyć - wytłumaczył, po czym zdjął kaptur i okulary.
- Tak, rozumiem - odpowiedziała a po jej policzkach popłynęło kilka, lub kilkanaście łez szczęścia.
- Ej, nie płacz - poprosił przytulając płaczącą dziewczynę. - Paula, tak?
- Tak, skąd wiesz?
- Ummm... Chyba kiedyś pisaliśmy - uśmiechnął się zadowolony ze swojej odpowiedzi, jak i z widoku bardzo ważnej mu osoby stojącej przed nim z wielkim uśmiechem na twarzy i ze łzami szczęścia.
- Myślałam, że mnie nie zapamiętasz - bardziej się uśmiechnęła ( jeżeli było to w ogóle możliwe ).
W pewnym momencie z tylnej kieszeni chłopaka dało się usłyszeć piosenkę " Nie wiem " jego zespołu.
- Sory, muszę odebrać.
Michał wyjął telefon z kieszeni, lecz razem z nim wypadł czerwony balon.
Dziewczyna spojrzała na chłopaka wielkimi ze zdziwienia oczami, lecz ten chyba nie zauważył swojej zguby.
Żelkova Michał...
Z telefonu chłopaka dało się usłyszeć dźwięk wiadomości z kik'a.
~~~~~~~~~~~~~
Ej! Ja się zaraz rozryczę! Jeszcze tylko epilog :"((
Zapraszam na moje nowe FanFiction o Calumie Hoodzie, dostępne już na moim profilu
Kocham was <3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro