Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

NIE

PREPRASZAM ZA PRZEKLEŃSTWA ZAWARTE W TYM ROZDZIALE



*Michał*

Cały wkurzony wyszedłem z domu Natalii. Nie układało nam się, więc nie powinniśmy być razem, bo było by jeszcze gorzej. Ale to kobieta, ona tego nie zrozumie... Bo to zawsze wina mężczyzn... 

Zachciało mi się popisać z Paulą. Wszedłem na naszą rozmowę, lecz to co tam zobaczyłem wkurwiło mnie jeszcze bardziej niż Natalia... Chociaż w sumie to NATALIA! Pisała do Pauli takie rzeczy, że Paula nigdy mi tego nie wybaczy...

Jedyne co mi zostało, to rozmowa z Paulą... Ale ona może mnie rozpoznać po głosie... Raz się żyje....

*Dawid*

Gdy Paula opowiadała mi, dlaczego jest w takim stanie, chciałem jechać do Głubczyc i wjebać temu chujowi. Trzeba być kompletnym idiotom, żeby zrobić coś takiego.

Nagle wypowiedź dziewczyny przerwał jej telefon. Gdy Paula spojrzała na wyświetlacz bardzo zbladła. Popatrzyła na mnie, a ja już wiedziałem o co chodzi.

-Mam odebrać?-zapytałem, na co dziewczyna tylko kiwnęła głową i podała mi telefon.

-Czego chcesz?-oschle zadałem pytanie, nie mam zamiaru być miły dla tego skurwiela...

-Mogę pogadać z Paulą?-odezwał się dziwnie znajomy głos.

-Nie-odpowiedziałem pewny siebie.

-Kurwa koleś! Chcę jej to wytłumaczyć!

-Nie-powtórzyłem wcześniejszą kwestię.

-Ja pierdole! Daj Paulę! 

-Nie-zacząłem się cicho śmiać pod nosem.

-Okej, widzę, że nie będzie tak łatwo... Dawid tak?

-A co ci do tego?-nie będę dla niego miły, więc dlaczego nie po wkurzać go trochę? 

-Kurwa! Daj ten pierdolony telefon Pauli! Chcę jej to wytłumaczyć!-koleś tak krzyczał, że słyszała to Paula siedząca po drugiej stronie pokoju. Spojrzałem na nią pytającym wzrokiem, na co kiwnęła twierdząco głową.

*Paula*

Wzięłam telefon od Dawida i przyłożyłam go sobie do ucha.

-Cz-czego ode mnie ch-chcesz?

-Chcę ci to wytłumaczyć.

-Tu nie ma co tłum-maczyć.

-To nie ja pisałem! 

-To kto?

-Moja była! Przed chwilą u niej byłem, i z nią zerwałem, więc chciała się na mnie zemścić i wykorzystała moment w którym poszedłem do kibla. To pisała ona!

-A jak mi to u-udowodnisz?

-Nie wiem, kurwa!

-Przysz-szły tydzień u ciebie, pas-suje?

-Ale co?

-Przy-yjadę do ciebie i po-owiesz mi to prosto w oczy.

-Um... Nie wiem czy to dobry pomysł.

-Dlaczego?

-Po prostu nie.

-Ale dlaczego?

-Nie!-chłopak krzyknął do słuchawki po czym się rozłączył.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro