Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

68.

Tae Pov

''Rozbierz się Tae, albo mam ci w tym pomóc?'' Rozkazał Jungkook.

Automatycznie zacząłem przeciągać koszulkę przez głowę, by jej się szybko pozbyć. Rzuciłem biały materiał w kąt, nawiązując w tym samym momencie kontakt wzrokowy z brunetem.

Nagle chłopak wstał i podszedł do swojej szafki wyciągając coś z szuflady. Ową rzecz ukrył za plecami, tak bym nie mógł nic dostrzec. Kook znów skierował swoje kroki w stronę łóżka. Ponownie na nim siadając, pokazał mi co trzymał w dłoniach i...

''Totalnie cię popierdoliło Jeon! Nie będę wspierał twoich idiotycznych fetyszy debilu!'' Przed oczami miałem opaskę z uszami, w tygrysie paski i czarny choker z przedłużeniem przypominającym smycz.    

''Oj, Taeś chyba chcesz zadowolić tatusia słoneczko, nieprawdaż~. A po drugie niemów mi że to cię nie rajcuje.'' 

No w sumie te uszka wyglądały całkiem słodko, ale-

Nim dokończyłem swoją myśl, poczułem jak coś zostaje zapięte na mojej szyi, sekundę później na moich włosach wylądowała opaska, idealnie umiejscowiona przez Jungkooka.

''Mrrr ty mój kociaku~'' Zaśmiał się kokieteryjnie Kook.  

Dobra nie wnikam w to, po prostu to zignoruję. Niech mu będzie...  

Wpatrywaliśmy się w siebie przez kilka sekund, w powietrzu można było wyczuć napiętą atmosferę. 

Sekundę później rzuciliśmy się na siebie jak wygłodniałe zwierzęta. Nie potrwało długo i już byliśmy kompletnie nadzy, ja przyparty do materacu i Jeon siedzący na mojej miednicy. Tym razem pochylony nad  klatką piersiową, składał na moi rozpalonym ciele mokre pocałunki, kierując się coraz to niżej, co chwila szarpiąc za pasek obwiązany wokół jego dłoni. Nawet w najśmielszych snach nie przyznałbym się do tego,  że takie lekkie podduszanie może mnie tak mocno rozkręcić. Z każdym uciskiem na mojej szyi, moje podniecenie rosło.   

Obserwowałem każdy jego ruch. I tak szczerze nie miałem ochoty już temu zaprzeczać, chciałem go, moje ciało go pragnęło, moje serce...

... nie to ostanie było tylko moim błędnym wyobrażeniem.

Nim zdążyłem zareagować, chłopak obrócił mnie na brzuch, dając soczystego klapsa w pośladek. Zasyczałem z bólu, opierając się na mich przedramionach i kolanach zawisłem nad kremową pościelą. Ale nie na długo, poczułem zimną dłoń na moim karku, która swoim naciskiem skierowała moją przednią cześć ciała, całkowicie w dół.

''Mhm~'' Zamruczał czarnowłosy ''Lubię mieć wszystko, dla moich oczu, ładnie wyeksponowane~''

Wstydziłem się i to jeszcze jak, wypinając swój tyłek w stronę Jungkooka. Byłem obnażony i całkowicie skazany na jego łaskę. Uległy i bezbronny. Jeszcze nikt inny nie widział mnie w takim stanie.

''Aaaaaach~'' Głośno zajęczałem, gdy dwie mocne dłonie zaczęły rytmicznie ugniatać moje pośladki. Po chwili poczułem jak Kookie delikatnie muska moje wejście opuszkiem palca, co spowodowało, że rozkosznie westchnąłem. Poczułem jak moja dziurka zaczyna pulsować, domagając się więcej atencji, ale nagle przyjemny dotyk znikł.

Rozczarowany zerknąłem przez ramię, by podpatrzeć dlaczego tak się stało ''Kook czemu-ngh~!'' Nie dokończyłem pytania czując jak coś śliskiego wpycha się w moje wejście. Wilgotny mięsień zaczął rozkosznie maltretować moje ścianki, nawilżając je obficie. Moje ciało zaczęło drżeć z podekscytowania, które fundował mi język Jungkooka.

Po chwili przyjemnego zapomnienia, znów poczułem pustkę, ale nie na długo, zanim się obejrzałem Jeon wbił się we mnie swoją męskością, aż po same jądra.

''Kookie~'' Zawyłem.

''Tak kochanie, chcę słyszeć jeszcze więcej tych uroczych, grzesznych, skamleń~'' Powiedział Jungkook zaczynając się w mnie poruszać. ''Twoja dziurka jest tak kurewsko ciasna skarbie~'' Wyszeptał, agresywnie przytrzymując moje biodra. 

Im głębiej we mnie wchodził, tym bardziej zaciskałem pięści na prześcieradle, jęcząc jeszcze dźwięczniej. Z czasem jego ruchy stały się  bardziej niewyżyte i szybsze. Powoli zaczynałem czuć kumulujący się we mnie orgazm ''D-dochodzę- JUNGKOOK!'' Po chwili szczytowałem z jego imieniem na ustach. Ciasnota moich ścianek które otoczyły jego długość, przy moim finiszu, doprowadziły bruneta również do lepkiego finału. 

Chłopak szybko wyciągnął się ze mnie, a ja nadal pomimo pustki odczuwałem jak moja dziurka zaciska się na niczym, pompując jego spermę na zewnątrz. Biała maź spływała po moich udach w dół, na końcu skapując na kołdrę, brudząc ją.

''Idę pod prysznic.'' Powiedział czarnowłosy wstając z łóżka ''I ani mi się waż przeszkadzać Kim.'' Dokończył zdanie, trzaskając drzwiami łazienki.

Mimo że tym razem tego chciałem, tak samo jak on, znów to zrobił...

...znów zostawił mnie samego.



Smut zainspirowany pracą w mediach XDDD nie wiem kto to stworzył, ale kłaniam się nisko, było to niezłą inspiracją do tego rozdziału :D 

Buziaczki moje skarby i miłego wieczorku życzę 😘😘😘😘💕💕💕

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro