Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

63.

Tae Pov

Kiedy się już trochę uspokoiłem, po dramacie przeżytym w łazience, dołączyłem do pozostałych którzy siedzieli już przy stole w kuchni i jedli śniadanko. Atmosfera  niebyła jeszcze w zbyt dobrym stanie, między Jiminem a Yoongim nadal trwała epoka lodowcowa, a ja za ten numer Jeona najchętniej bym mu przypierdolił. No cóż, jedynym rozwiązaniem jest trzymanie się od niego z daleka.

''Pospieszcie się wszyscy, bo się spóźnimy.'' Poganiał nas Jin. Również nie wyglądało na to, by chłopak zmrużył w minioną noc oczy.

''Ok, ok ale tak już się nie drzyj  Hyung.'' Jęczał Kookie.

''No to nie trzeba było tyle pić . Jeszcze sobie porozmawiamy jak wrócisz z szkoły. To nie może się tak dalej ciągnąć Jungkook.'' Powiedział Seokjin.

''Zluzuj majty Jin.'' Wystękał zachrypniętym głosem Jeon.

''Jin zostaw go, najpierw niech wyleczy kaca, a później możecie na spokojnie porozmawiać.'' Powiedział Nam, delikatnie gładząc blondyna po plecach. Jakie to słodkie...

W końcu wyszliśmy z dormu kierując się w stronę szkoły. Kiedy obróciłem głowę w tył zauważyłem, że Min trzyma się na samym końcu grupy. Szybko zagadałem do chłopaka idącego obok mnie ''Jimin powiedz mi, dalej z sobą nie rozmawiacie?''

Różowowłosy również popatrzył na Yoongiego, brunet nadal ponuro wpatrywał się w chodnik pod stopami. Chim tylko przytaknął, wpatrując się we mnie smutnymi oczami.

Ciężko westchnąłem ''Wygada na to że Suga naprawdę żałuje, może spróbujesz z nim porozmawiać?''

''Nie Tae, dostał już zbyt wiele szans. Dobrze wiedział że go kocham. Dałem się namówić na przyjaźń plus, ale zawsze miałem nadzieję że przerodzi się to w coś więcej, a teraz niech dalej zżera go deprecha, bo nie ma mu kto obciągnąć kutasa.'' 

''Ale ja nadal jestem zdania, że jest mu naprawdę przykro.''

''Taaa już cierpi w męczarniach. No błagam, gdyby naprawdę mu zależało, toby się do tego przyznał , ale nie, bo on nie potrafi zerwać z swoim życiem singla i za tym idącą wolnością. On nie ma ochoty na odpowiedzialność i przywiązanie się do jednej osoby. Już dawno to zauważyłem.''

Jego głos się załamał, postanowiłem pozostawić ten temat, zanim chłopak rozpłakałby się na dobre. Zarzuciłem mu rękę na ramiona  ''Jakoś damy sobie radę.'' Powiedziałem posyłając mu wspierający uśmiech. Chłopak wytarł łezki zbierające się w kącikach oczu, i również uśmiechnął się do mnie kiwając głową.

Po kilku minutach dotarliśmy na dziedziniec szkoły, a dosłownie sekundę później usłyszeliśmy jak ktoś krzyczy w stronę Jungkooka.

''TO ON! TEN ZASRANY DUPEK! ZAŁATWIĘ CIĘ!''



Oj Jeon co ty znowu zrobiłeś???? XD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro