Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

44.

A teraz szybki prysznic. Szczerze mówiąc, nie miałem ochoty zostać przyłapany przez moich Hyungów  w takim stanie. Zwłaszcza przez Jungkooka. Chociaż od ostatniego 'incydentu' chłopak i tak cały czas mnie ignoruje.

Rozczarowany zawlokłem się do łazienki. Po kilku minutach świeżutko umyty i w nowiutkich ubraniach, ruszyłem w stronę kuchni.

''No nareszcie Taeś, trafiłeś w idealny moment, właśnie podano do stołu.'' Powiedział rozbawiony Jin.

Naprawdę kochałem go, jak starszego brata. Nie. Można by nawet powiedzieć jak matkę. Troszczył się o całą naszą grupę i do tego jest bardzo kochającą osobą.

Rozejrzałem się wokół. Byli wszyscy. Prawie wszyscy. Z wyjątkiem tego, za którym najbardziej tęskniłem.

Kookie.

Nawet przepyszne jedzenie Seokjina, jakoś dziś nie bardzo chciało mi przejść przez gardło.

''Gdzie jest Jungkook?'' Zapytał Yoongi.

Słysząc to imię, moje serce zabiło o ton szybciej niż zwykle.

Cholera! Dlaczego?

''Mi powiedział że ma randkę. Umówił się na drinka z jakąś dziewczyną z roku niżej.'' Odpowiedział Hobi, co spowodowało, iż poczułem wstrętne ukłucie w serduchu.

''Ten typek i tak za chwilę się z nią tu pojawi, a potem zaszyje w sowim pokoju. Przecież wszyscy go znamy.'' Wtrącił się Jimin.

Z całych sił próbowałem zatuszować smutek, który po tych słowach, wymalował mi się na twarzy.

''Mówisz poważnie?!'' Jin znów gotował się z złości. ''Czy mój wykład, którego mu udzieliłem w tamtym tygodniu, nie wystarczył?!''

''A czy ty mu przypadkiem codziennie nie fundujesz wykładów? Nic nie poradzisz. Nikt nie może. On nigdy się nie zmieni. Jungkook już taki jest.'' Powiedział Min.

Dokładnie i chociaż wiedziałem o tym bardzo dobrze, pozwoliłem na to by mnie przepieprzył. Jestem taki głupi.

''Nie. Tym razem to coś innego.'' Westchnął Jin, kręcąc głową ''Dlaczego on to sobie robi? Przecież nie jest sam, ma nas.'' Wyłapałem ledwie słyszalny szept Jina, który mówił sam do siebie.

Co dokładnie miał na myśli Kim?




Chcecie jeszcze więcej???  😏😏😏😉

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro