Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

48.

Hanji Pov

Czułam ciepły oddech chłopaka na swojej twarzy, byliśmy tak blisko. Zrelaksowana przymknęłam oczy . Przecież tak się robi w trakcie pocałunku, nie?

Zaraz to się stanie.

Mój pierwszy pocałunek...

... i to z Erwinem!

''MASZ ZOSTAWIĆ MNIE W SPOKOJU!''

Odskoczyliśmy od siebie i zamrugaliśmy zdezorientowani.

''Czy... to nie był przypadkiem Armin?''

Blondyn pokiwał głową ''Tak, brzmi całkowicie tak jak on.''

Dopiero teraz doszedł do mnie fakt, że gdyby nie wrzask Arlerta to ja i Smith na pewno byśmy się całowali?!

Erwin i... ja????

Na samą myśl zrobiłam się czerwona jak burak.

By uniknąć kompromitującej sytuacji, zerwałam się na równe nogi i pobiegłam w stronę pokoju Armina i Jeana.

Wparowałam do pomieszczenia nawet nie pukając i zastałem wkurwionego Kirsteina, który trzymał Armina za ramię, boleśnie przygniatając go do ściany.

''Ej! Co ty wyprawiasz!'' Wykrzyczałam. Teraz zbiegli się już wszyscy, nawet Eren tylko z ręcznikiem na biodrach.

Boże, czy on zawsze musi się tak prezentować?

Armin lekko odepchną od siebie starszego chłopaka, z wzrokiem wlepionym w podłogę.

''Małe nieporozumienie.'' Odezwał się Jean.

Teraz to już nie rozumiem nic. Co się z wszystkimi w tym dormie dzieje? Cała banda chyba oszalała?

Ze mną na czele.

Bo cholera...

Dlaczego moje serce zaczynało bić szybciej w obecności Erwina?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro