80.
Jimin Pov
Byłem totalnie wkurzony, co on sobie wyobrażał? Głupek.
''Wszystko w porządku?'' Zapytał mnie Tae, z którym właśnie kierowałem się w stronę jednego z klubów, znajdujących się w okolicy.
''TAK!''
''Widać...'' Powiedział Kim przewracając oczami.
Nic nie było w porządku. ''Tego zboka już totalnie pojebało 'nic do ciebie nie czuję ale nadal masz być na każde moje zawołanie' odstawił scenkę tylko dlatego, że trochę lepiej się wystylizowałem, debil.''
''Yoongi?''
''Nie Taeś mój ojciec...
...Pewnie że Yoongi!''
''No dobra, już się tak nie irytuj.'' Chłopak niewinnie podniósł ręce, w geście obrony.
''Mianhae Taehyungie...''
''Spoko. Chcesz o tym pogadać?''
Z frustracją przejechałem dłonią po włosach ''Nie wiem o co mu chodzi. Najpierw mnie opierdolił za to jak się ubrałem, a później chciał wiedzieć gdzie idę. Co go to obchodzi?''
''Jeśli chcesz usłyszeć moje zdanie to-''
''Nie pytałem się o twoją opinię!''
''Boże, Jimin ty nic nie czaisz?!'' Głos Taehyunga stał się bardziej donośny.
''Nie krzycz na mnie.'' Powiedziałem trochę wystraszony. Kto by pomyślał, że Kim Taehyung również potrafi pokazać swoją dominującą naturę.
''Chyba sobie kpisz. Ja?! Ja krzyczę tak?! Biedactwo się znalazło.''
''Dobrze, już dobrze przepraszam, że wyżywam na tobie swoją agresję.'' Powiedziałem poddając się, pozwalając na to by Tae opowiedział mi swoją koncepcję.
''Moim zdaniem jesteś ślepy.''
Słysząc ten argument natychmiast się zatrzymałem. ''Że co proszę?!''
Tae wzruszył tylko ramionami. ''To co przed chwilą usłyszałeś. Jesteś ślepy i nie zauważyłeś, że u Yoongiego już włączył się alarm.''
Mój kumpel znów przewrócił oczami, kiedy ja nadal nic nie zrozumiałem.
''Jimin. Nie widzisz że jesteś strasznie przystojny i pociągający? Gdybym nie żywił uczuć wobec Kookiego, zakochałbym się w tobie od razu. Prawdopodobnie Min nie chciał, by ktokolwiek zobaczył cię w tym seksownym wydaniu, tylko na siebie popatrz.''
Bezinteresownie spojrzałem na swoją sylwetkę.
''OMG i do tego jeszcze dodam twój idealnie kształtny tyłeczek Park~''
''OK, OK PRZESTAŃ TAE!'' Poczułem jak zaczynają mnie piec policzki. Czy on miał rację? Ale gdyby tak było, to Suga na pewno by już dużo wcześniej próbował nawiązać zemną jakikolwiek kontakt, prawda? Ciężko westchnąłem Przestań Jimin, nierób sobie nadziei.
Nigdy nie powinienem na nic liczyć, a zwłaszcza na cuda...
Przepraszam moje skarby, że przez ostatnie kilka dni nic nie dodałam, czułam się fatalnie, głowa bolała mnie tak bardzo, że nie potrafiłam już wytrzymać, ale na szczęście ten stan powoli mija. Mam nadzieję że mi wybaczycie, buziaczki dla was kochani 💜💜 😘😘😘😘😘 💜💜
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro