54.
Tae Pov
Od godziny szukaliśmy Jimina, ale nie został po nim ani ślad. Bombardowaliśmy go również prywatnymi wiadomościami oraz wiadomościami na grupie. Niestety, Park nie odpisywał.
No i do tego zaczęło padać.
''Cholera, to nie ma sensu. Tak jakby rozpłynął się w powietrzu.'' Powiedział wkurzony Namjoon.
''Hyung, czy jest ktoś jeszcze, z kim Jimin skontaktowałby się w takich sytuacjach?'' Widziałem jak wszyscy gorączkowo rozmyślają.
''Oczywiście!'' Wykrzyczał radośnie Hobi. Wyciągnął telefon z kieszeni i wybrał jakiś numer, czekając aż osoba po drugiej stronie odbierze połączenie,
''Słucham?''
''Chanyeol Hyung tu Hoseok. Powiedz czy jest może u ciebie Jimin? Albo się z tobą skontaktował?''
Nie usłyszeliśmy żadnej odpowiedzi.
''Halo?'' Powtórzył Jung.
''Rozłączył się?''Zapytałem z tonącą nadzieją w głosie.
''Nie rozłączył się. Czekajcie dam na głośnomówiący. Chani Hyung? Jesteś tam?''
''Jestem, jestem. Sorry musiałem wyjść z pokoju. Więc, Jimin jest u nas i czuje się naprawdę chujowo.''
''Dobra, już jesteśmy w drodze!''
''Czekajcie!''
''Tak?''
''Uważajcie, on nie chciał by was zawiadomić. Chciałem zadzwonić już szybciej ale ChimChim cały czas mnie powstrzymywał. Wiem co się stało, wszystko mi opowiedział. Uważam że dzisiejszą noc powinien spędzić u nas. Musi się uspokoić, a u was nie może, bo przecież dzieli pokój z Yoongim.''
Nastała chwila ciszy.
''W sumie ma rację.'' Powiedziałem.
''Hej, Chanie Hyung tu Namjoon. Ok, ale uważaj na naszego małego Mochi.''
''Niema sprawy. I proszę wyjaśnijcie jakoś to gówno, Jimin nie powinien pozwolić na to, co robił z nim ten chłopak, ale zaślepiła go miłość. I nie powiedzcie Chimowi, że ja wygadałem gdzie jest. Najlepiej też nic nie mówcie Yoongiemu, może w końcu coś do niego dotrze.''
''Ok, dziękuję Hyung. Dobranoc.''
Hobi rozłączył połączenie i popatrzył na nas ''Powinniśmy wrócić do dormu.''
Ruszyliśmy w drogę powrotną i wtedy przypomniało mi się, że mamy jeszcze jedną sprawę do wyjaśnienia.
Co tak naprawdę wkurzyło Jungkooka i o co chodziło Minowi?
Jak tam dzień wam minął moje skarby? 😄😘
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro