1.
Dziewczyna szła leśną drogą. Ach... kolejny udany napad na chandlaży. Ostatnio miała nowy zwyczaj, używała techniki podmiany i utorsamiała się z innymi osobami. Na przykład ostatnio była piątą Hokage. Gdybyście zobaczyli miny tamtych ludzi, no cóż pękli byście ze śmiechu. Pewnie byli z liścia, ale to nie ważne :P. Wracając nastolatka szła drogą i rozmyślała co by tu zrobić. O swojej naturze Czakry (wiatr) przeczytała chyba wszystkie książki i umiała ten styl prawie do perfekcji, jednak nie umiała opanować kilku technik. Dajmy na wydarzenie z przed tygodnia, opanowywała nowe Jutsu powodujące ogromną trąbę powietrzną... "przez przypadek" las otaczający pobliski teren wyparował i nie wiadomo w jakiej części przestrzeni kosmicznej lub galaktyki się znajduję.( To się nazywa kontrola nad tym co robisz -_-). Dobra wracając, pora na przerwę idę prawie pół dnia. Ale na szczęście Mashiko już się przyzwyczaiła. Na wspomnienie gdy opuszczała wioskę i jak po dokładnie takiej samej ilości czasu i chodzenia miała już zakwasy, zaśmiała się prawie niesłyszalnie. To właśnie ta zasada i tylko ta zasada jako Shinobi " Nie okazuj uczuć" i tak nigdy nie lubiła ich okazywać. Ale dla najbliższych przyjaciół, ekhem, przepraszam byłych najbliższych przyjaciół, okazywała pięć może sześć strzępków uczuć ( to się nazywa uczuciowa dziewczyna xD). -Wow to dziś mam normalnie jakiś dzień wspomnień :P- pomyślała fioletowo-oka. Dziewczyna klapnęła na trawę i wyciągnęła wodę oraz coś do jedzenia. Jednak przyszedł jej do głowy pewien pomysł i zaczęła wymyślać słowa do melodii którą słyszała na mieście i od dłuższego czasu rozmyślała nad jej słowami. Wyciągnęła więc dziennik i zaczęła pisać...
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Siema, mam nadzieję że pierwszy rozdział się podobał postaram się wrzucić jeszcze jeden rozdział dziś, jutro lub w pojutrze. Więc dzisiaj ok. 330 słów. No jak dla początkującego to chyba dobrze? No ale OK. Trzymajcie się no i cześć
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro