Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

81

Rano otworzyłam oczy i zobaczyłam jak Harry jest do mnie przytulony i nie śpi już. Pocałował mnie w czoło i uśmiechnął się.

-Dzień dobry ślicznotko

-Dzień dobry Hazz-odrzeklam jeszcze zachrypnietym głosem.

-Zrobić ci śniadanie? - zapytał mój narzeczony

-pewnie jeśli tylko chcesz - uśmiechnęłam się a on mnie pocałował i poszedł do kuchni na dół.

Wstałam z łóżka i włączyłam instagrama.

-Dzień dobry moi kochani. Przepraszam, że wczoraj się nie odezwałam, ale poprostu miałam sporo na głowie. A wieczorem poprostu miałam najszczęśliwszy moment w życiu. A dziś już jestem więc życzę wam miłego dnia i do zobaczenia później bo teraz idę się ogarniać i idę na śniadanko.

Wzielam szybki prysznic. Wymalowałam się i ubrałam.


Zeszłam po schodach na parter gdzie jeszcze były kwiaty z wczoraj i usiadłam przy stole. Harry przyniósł mi naleśniki z czekolada i truskawkami. Przytuliłam się do niego i dałam mu buziaka. Usiadł obok i zjedliśmy śniadanie. Tęskniłam za takimi porankami, gdzie razem mogliśmy usiąść pogadać i  spędzić trochę czasu razem. Po siadaniu usiedliśmy na kanapie w salonie i patrzyliśmy sobie na widoki za oknem przytuleni do siebie. Harry wyjął telefon i postanowił dodać instastory.

-moi kochani bardzo się stęskniłem za wami ale już wracam. Właśnie wróciłem do domu do mojej narzeczonej. Dziękuję za miłe wiadomości czytałem ich trochę i naprawdę szczerze z serca wszystkim dziękuję. Teraz wracam do was na dłużej hehe.

Skończył i dodał post. Przytuliłam się mocniej do niego, a on pocałował mnie w czubek głowy. Pomyślałam że teraz będzie odpowiedni moment żeby mu powiedziec o Evansie co się stało między mną, a nim.

-Harry

-tak skarbie co się dzieje? - zapytał zmartwiony bo ja miałam taki głos jakbym chciała się rozpłakać

-Bo wiesz - usiadłam obok niego i popatrzyłam mu w oczy - kocham cie najmocniej na świecie- uśmiechnął się na moje słowa - przepraszam ale zrobiłam coś głupiego

-Chloe zaczynam się martwić co się stało? - złapał mnie za rękę

-bo ja pocałowałam się z Erazmem, ale to dla mnie nic nie znaczyło naprawdę. - powiedziałam i czułam jak łzy spływały mi po policzku. Harry przetarł mi policzki i powiedział

-Spokojnie Chloe liczy się tu i teraz, a nie to co się stało. Wybaczam Ci. - powiedział spokojnie ale widział ból w jego oczach. A ja miałam wyrzuty sumienia straszne wyrzuty sumienia.

-przepraszam ja poprostu nie chciałam tego ukrywac bo mnie to od środka zjadało. - zbliżyłam się do niego

-Loe kocham cię bardzo mocno. Nie powiem zabolało mnie to i mam ochotę Evansowi przypierdolić, ale opanuje się. Nie chcę żebyś się z nim widywała. - powiedział spokojnie

-Hazz nie będę się z nim widywać. Kocham tylko ciebie. - Harry się zbliżył i pocałował mnie.

-nigdy więcej cie nie zostawię na tak długo samej już nie jadę do tych cholernych Niemiec. Bez ciebie to nie to samo. - uśmiechnął się i mnie przytulił siedzieliśmy tak wtulenie aż w końcu nie przyszedł Niall.

-Chloe pokazałaś piosenkę Harremu?

-nie nie pokazałam

-Ej czemu mi nie pokazałaś hmm??? - uśmiechnął się

-miałam ciekawsze zajęcie - zaśmialiśmy się wszyscy

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro