68
Dojechaliśmy na miejsce i wysiadalam z auta. Zadzwoniłam do Nata żeby po mnie przyjechał bo nie mam auta. Weszlam do pokoju i wzięłam tylko mój laptop i poszłam do toalety. Harry wszedł do niej po mnie i zostawił swojego laptopa na blacie. Usłyszałam że leci woda więc pewnie poszedł się umyc. Otwarłam tego laptopa i zobaczylam jakieś pliki. Nie zdążyłam ich zobaczyć bo Harry krzyknął gdzie się przestraszylam i zamknęłam go.
-Kochanie podasz mi ręcznik!
-pewnie! - wzięłam z szafki ręcznik i poszłam mu go zanieść a potem wzięłam swojego laptopa i poszłam na parter. Dalej zastanawiałam się co to za pliki ale ufam mu. Pewnie mi powie.
-Jadę już! - krzyknęłam i wyszłam z domu. Wsiadalam do auta Nata na siedzenie pasażera.
-Co tam księżniczko? - zapytał
-wszystko w porządku a u ciebie
-u mnie wspaniale ale widzę że u ciebie jest coś nie tak-powiedział zerkając na mnie - coś się stało?
-Harry chyba coś ukrywa przedemna - powiedzialam
-skąd takie podejżenia? - dopytywal
-robił coś na laptopie i zamknął go jak weszłam a potem wzięłam tego laptopa otworzyłam i ładowały się jakieś pliki. - powiedziałam zdenerwowana
-nie lepiej go zapytać było? - zapytał
-sądzisz że by mi powiedział?
-wydaje mi się że on nie ma nic do ukrycia za to ja widziałem zdjęcia z balu. - powiedział podejrzliwie
-Co? Ale w jakim sensie co na nixg było
-Król i królowa balu czyli ty i ten chłopak. Wyglądaliście jakbyście byli ze sobą dość blisko
-nie no coś ty on jest moim kumplem - powiedziałam i zaśmiałam się na jego słowa - popatrz na to że Harry cały czas na nas patrzył a że musieliśmy zatańczyć to to zrobiliśmy. Nie mam do niego uprzedzeń uczę go więc mam z nim dobry kontakt.
-Yhym... - zaśmiał się - dobrze już wierzę Ci
Dojechaliśmy na miejsce trochę pogadaliśmy i poogarnialismy projekty. Pojechaliśmy do szwalni i zamówiliśmy nowe ubrania do sklepu.
Po skończeniu dnia pracy wróciłam do domu i weszłam po cichu usłyszałam Harrego.
-Nie chce jej zranić... To chyba najgorszy możliwy pomysł... Tak i powiem jej: hej skarbie bo wiesz muszę jechać na 3 miesiące do Europy i zostawię cię tu samą. Wrócę na egzaminy na początku czerwca... - powiedział to a ja weszłam do kuchni pewnie byłam blada jak ściana. Czemu on mi tego nie powiedział. - muszę kończyć zadzwonię później
-co ty powiedziałeś? - zapytałam a on milczał - co ty do cholerny powiedziałeś?!
-Kochanie przepraszam że nic ci nie powiedziałem ale mam trochę spraw w Niemczech. - powiedział a ja popatrzyłam na jego twarz, była smutna.
-Ostatnio to o niczym mi nie mówisz. - powiedziałam i poszłam do pokoju.
Po 30 minutach Harry też do mnie przyszedł.
-kiedy wyjeżdżasz- zapytalam
-za 2 dni chciałem Ci powiedzieć to w ten sam dzień żeby mniej bolało - powiedział a ja się rozplakalam
-Myślisz że przetrwamy rozłąkę? - zapytałam
-Możemy rozstać się na 3 miesiące - zaśmiał się a ja go uderzyłam w tors ręka.
-Powiedzmy tak że to będzie próba i że wybaczymy sobie błędy po powrocie jeśli coś się stanie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro