Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

68

Dojechaliśmy na miejsce i wysiadalam z auta. Zadzwoniłam do Nata żeby po mnie przyjechał bo nie mam auta. Weszlam do pokoju i wzięłam tylko mój laptop i poszłam do toalety. Harry wszedł do niej po mnie i zostawił swojego laptopa na blacie. Usłyszałam że leci woda więc pewnie poszedł się umyc. Otwarłam tego laptopa i zobaczylam jakieś pliki. Nie zdążyłam ich zobaczyć bo Harry krzyknął gdzie się przestraszylam i zamknęłam go.

-Kochanie podasz mi ręcznik!

-pewnie! - wzięłam z szafki ręcznik i poszłam mu go zanieść a potem wzięłam swojego laptopa i poszłam na parter. Dalej zastanawiałam się co to za pliki ale ufam mu. Pewnie mi powie.

-Jadę już! - krzyknęłam i wyszłam z domu. Wsiadalam do auta Nata na siedzenie pasażera.

-Co tam księżniczko? - zapytał

-wszystko w porządku a u ciebie

-u mnie wspaniale ale widzę że u ciebie jest coś nie tak-powiedział zerkając na mnie - coś się stało?

-Harry chyba coś ukrywa przedemna - powiedzialam

-skąd takie podejżenia? - dopytywal

-robił coś na laptopie i zamknął go jak weszłam a potem wzięłam tego laptopa otworzyłam i ładowały się jakieś pliki. - powiedziałam zdenerwowana

-nie lepiej go zapytać było? - zapytał

-sądzisz że by mi powiedział?

-wydaje mi się że on nie ma nic do ukrycia za to ja widziałem zdjęcia z balu. - powiedział podejrzliwie

-Co? Ale w jakim sensie co na nixg było

-Król i królowa balu czyli ty i ten chłopak. Wyglądaliście jakbyście byli ze sobą dość blisko

-nie no coś ty on jest moim kumplem - powiedziałam i zaśmiałam się na jego słowa - popatrz na to że Harry cały czas na nas patrzył a że musieliśmy zatańczyć to to zrobiliśmy. Nie mam do niego uprzedzeń uczę go więc mam z nim dobry kontakt.

-Yhym... - zaśmiał się - dobrze już wierzę Ci

Dojechaliśmy na miejsce trochę pogadaliśmy i poogarnialismy projekty. Pojechaliśmy do szwalni i zamówiliśmy nowe ubrania do sklepu.

Po skończeniu dnia pracy wróciłam do domu i weszłam po cichu usłyszałam Harrego.

-Nie chce jej zranić... To chyba najgorszy możliwy pomysł... Tak i powiem jej: hej skarbie bo wiesz muszę jechać na 3 miesiące do Europy i zostawię cię tu samą. Wrócę na egzaminy na początku czerwca... - powiedział to a ja weszłam do kuchni pewnie byłam blada jak ściana. Czemu on mi tego nie powiedział. - muszę kończyć zadzwonię później

-co ty powiedziałeś? - zapytałam a on milczał - co ty do cholerny powiedziałeś?!

-Kochanie przepraszam że nic ci nie powiedziałem ale mam trochę spraw w Niemczech. - powiedział a ja popatrzyłam na jego twarz, była smutna.

-Ostatnio to o niczym mi nie mówisz. - powiedziałam i poszłam do pokoju.

Po 30 minutach Harry też do mnie przyszedł.

-kiedy wyjeżdżasz- zapytalam

-za 2 dni chciałem Ci powiedzieć to w ten sam dzień żeby mniej bolało - powiedział a ja się rozplakalam

-Myślisz że przetrwamy rozłąkę? - zapytałam

-Możemy rozstać się na 3 miesiące - zaśmiał się a ja go uderzyłam w tors ręka.

-Powiedzmy tak że to będzie próba i że wybaczymy sobie błędy po powrocie jeśli coś się stanie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro