Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

54

Weszlam do szkoły z Jackiem i Emily do nas dołączyła. Usiedliśmy na ławce na korytarzu i przyszła Lexy. Wtedy podszedł do nas Lukas i ją wziął  na bok. Gadali o czymś a wtedy podszedł do nas Harry i podał mi rękę a ja zrobiła uśmiech i popatrzyłam na moich przyjaciół. Wziął mnie na bok to znaczy na  drugą stronę korytarza i przyparł do ściany położył obie rękę po bokach mojej głowy i nachylił się upewnił się czy Lexy to widzi i pocałował mnie  namiętnym pocałunkiem. Gdy Harry odszedł podeszli do mnie Emily i Jack a po chwili Lexy.

-co to było? - zapytała strasznie chamsko wtedy do nas podszedł Lukas i Harry którzy niedaleko stali.

Harry objął mnie ramieniem i powiedział.

-Kochanie moje dzisiaj mamy randkę pamiętaj - pocałował mnie w policzek i poszedł z Lukasem.

-Czemu nie powiedziałaś, że to twój chłopak?

-A zapytałaś czy mam kogoś albo czy on ma kogos? - powiedziałam

-No nie ale gadałam o nim i czemu nic nie mówiłaś? - dopytywała co mnie zaczęło irytować

Po lekcjach wyszłam na dziedziniec szkoły i zaczęłam nagrywać instastory.

-Moi kochani dzisiaj mamy piękny dzień i nie chodzi mi wcale o pogodę. Udało mi się komuś zrobić na złość bo ta osoba chciała zrobić coś nie fajnego pamiętajcie nie pozwalajcie na zło bo ono wraca i krzywdzi niewinnych ludzi. Kochani dzisiaj Harry zabiera mnie w wyjątkowe miejsce i już pewnie się nie odezwiemy dziś opowiem wam jutro jak było całuję - powiedziałam i wtedy Harry podszedł i wziął mnie na ręce

-aaa...! - krzyknęłam bo się przestraszylam

-Nie bój się kochanie-uśmiechnął się do mnie - chcesz prowadzić?

-i ja miałabym odmówić? - zasmialismy się i wzięłam kluczyki od jego auta.

Pojechaliśmy nad jezioro w miejsce do którego jeździmy aby się trochę zrelaksować. Odpoczęliśmy tam i zregenerowaliśmy się. Jak już wracaliśmy to nagle stanęło nam auto w połowie drogi w szczerwym polu gdzie nie ma cywilizacji. Harremu padł telefon a ja miałam mało baterii. Zadzwoniłam do Matiego żeby przyjechał ale mówił że nie ma go w domu. Więc kolejny numer to był Niall w sumie niedaleko od niego byliśmy. W ostatniej sekundzie zanim mi telefon padł powiedziałam mu gdzie jesteśmy. Sprowadziliśmy auto na pobocze i czekalismy ponad godzinę na pomoc. Przyjechała laweta i udało się nam dotrzeć do domu przed północą. Byliśmy tak zmęczeni że poszliśmy spać i postanowiliśmy nie iść na drugi dzień do szkoły. Wstałam około 10 i zeszłam do kuchni Harrego. Zrobiłam naleśniki na śniadanie.

-Dzien dobry Panu-powiedziałam do ojczyma mojego chłopaka

-Dzien dobry

-Chcę się Pan poczęstować? - zapytałam

-z wielką chęcią - uśmiechnął się i wziął naleśnika - i jak tam się wam układa. Wiem że Harry ma trudny charakter

-Jest naprawdę dobrze i nie zauważyłam żeby miał trudny charakter jest otwarty i rozmawiamy o wszystkim

-Kiedyś był inny po tym jak ojciec go zostawil i został z nami to nie odzywał się wogole do mnie a do mamy to nawet nie chciał się zbliżać obwiniał nas o to że nie ma jego ojca

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro