53
Po przerwie Lukas napisał na grupie.
Lukas:
Dała mj swój numer i powiedziała że słodki jestem czy coś takiego
Ja:
Typowa Lexy
Lukas:
Strasznie pusta jest widać to
Ja:
Ale ty takie lubisz xd
Lukas:
Ej no
Poszliśmy na lekcji i zapytałam Lexy
- i jak sytuacja?
-powiedział że Harry będzie jutro w szkole
-No to super - powiedziałam trochę zdenerwowana dobrą zazdrosna - masz zamiar się z nim spotkać
-Lukas powiedział że podobają mu się takie jak ja - zachciało nam się wszystkim śmiać ale się opanowaliśmy.
-cieszymy się kochana - powiedział Emily
Po szkole poszliśmy na parking i Lexy podeszła do swojego starego picapa który stał zaraz obok mojego BMW. Otwarłam auto i Emily i Jack wsiedli a Lexy szczęka otwarła się.
-skąd masz takie auto?
-Zarobiłam na nie. - odrzekłam byłej przyjaciółce i wsiadłam do mojego auta i odjechałam do domu.
-widziałaś jej minę jak jej powiedziałaś że zarobiłaś na nie? - zapytał Jack a ja kiwnelam głowa
-A co ona wam wgl zrobiła? - Emily powiedziała
-jedz do restauracji na pizze - powiedział po niej Jack - poprostu była fałszywa i tyle a teraz widać jaka jest jak powiedziała o Harrym
-I on ma rację bo ona to taka żmija jak mało kto nie jest z nikim szczera już pokazała to w podstawówce.
Wysiedliśmy z auta i poszliśmy na pizze. Gdy dochodziła 15.30 poszliśmy do auta i zawiozłam Jacka i pojechałam do Harrego noi tak jak myślałam na podwórku sąsiedniego domu była Lexy. Ale jak to możliwe że nie wiedziała o tym że Harry mieszka obok niej. A no racja bo byliśmy w Los Angeles i Harry nie wrócił ze mną a jest poniedziałek.
-o co za zbieg okoliczności- powiedziała Lexy
-kiedy wogole przyjechałaś? - zapytalam
-A w sobotę moje rzeczy mają w tygodniu przyjść - powiedziała
-No oki spieszę się troche więc lecę - powiedziałam i wtedy brama garażowa otwarła się to znaczy że Harry przyjechał. W sumie już prawie u niego mieszkam ale nie wjeżdżałam do garazu bo mielismy jechać gdzieś.
-Oki to do jutra w szkole. - powiedział
-pa - odrzekłam i wtedy do garazu wjechał mercedes weszłam za autem do garazu. I przywitałam się z Harrym. Założył on kaptur na głowę i wsiadł do mojego auta tak żeby tak małpa go nie zauważyła.
Pojechaliśmy na kręgle bo mielismy się spotkać całą naszą paczką. I potem pojechaliśmy do maka. Powyglupialiśmy się ale Harry cały czas miał kaptur bo coraz więcej ludzi go rozpoznaje i denerwuje się bo nie może ze mną iść na imprezę albo do restauracji. Zawsze ktoś do nas podchodzi.
Kolejny dzień:
Postanowiliśmy jednak jechać razem do szkoły jednym autem może nas nie zobaczy. Wzięliśmy po drodze jeszcze Lukasa i Jacka bo Emily była trochę wcześniej. Na szczęście nas nie zobaczyła ale Lukas powiedział że już do niego pisała.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro