Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

50

Poszliśmy na górę trochę się poprzytulalismy i poszłam się ubrać.
Założyłam białą bluzkę spodnie z wysokim stanem dresowe i płaszcz. Nagrałam instastory i poszłam do salonu z Harrym.

Chlopak został w domu bo mieli przyjechać znajomi. Ja pojechałam z moimi znajomymi na przejażdżkę. Wróciliśmy około 17 i w sumie to Emily i Jack tylko spakowali swoje rzeczy i pojechali do domu.

Weszlam do mojego pokoju i zobaczyłam że Harry jest na balkonie więc wyszłam do niego i przytuliłam go od tyłu.

-Co krasnoludku ty mój? - powiedział - jak ci dzień minął?

-Super było pokazałam dużo Em i Jackowi. Widziałam jak się ucieszyli. Kochanie wiesz, że jestem ci wdzięczna.

-A czemu?

-No że mogłam spędzić święta z rodziną. I mogłam ich wszystkich zobaczyć. A te oświadczyny były piękne. - usiedliśmy sobie na sofie na zewnątrz. - Ale wiesz co mam wątpliwości, boję się że to za szybko. - dodałam

-Kochanie nikt nam nie każe odrazu brać ślubu. - uśmiechnął się i pocałował mnie w czoło - poprostu chce wiedzieć że jesteś moja i żeby wszyscy to wiedzieli a o tym kiedy się pobierzemy zadecydujemy razem dobrze?

-dobrze misiu. - powiedziałam i pocałowałam Harrego w usta. Poszłam do kuchni i zrobiłam kolacje wtedy do naszego domu wpadł Nat

-Co się stało? - zapytalam

-nie uwierzysz tą hiena Clara wykradła nasze projekty jak była zabrać resztę swoich rzeczy. Jo próbuję ogarnąć ile nam tego brakuje

-Że kurwa co?! - krzyknęłam na caly dom. - ale te nowe nie odpracowane czy te gotowe?

-Gotowe - skrzywil się.

-Co się stało Chloe? - zbiegł Harry na parter.

-Clara ukradła projekty! - krzyknęłam

Byłam tak wkurwiona jak osa. Musiałam się uspokoić ale nie dałam rady wzięłam kluczyki od auta i szybko pojechałam do drugiego domu i zobaczyłam które projekty ukradła ta idiotka. Poprostu chciało mi się płakać. A do tego poprostu nie mamy dowodów, że to nasze projekty. To były jedyne egzemplarze.

Trochę się uspokoiłam i usiadłam przy stole w pracowni. Miałam genialny pomysł żeby wydać tą skradzioną kolekcje zanim ona ją zrobi wtedy będzie pewne że to nasze więc musielibyśmy się pospieszyć. Godzinę po tym jak to wymyśliłam miałam gotowe projekty miałam je w głowie i wiedziałam jak wyglądają. Pojechałam do naszej zaprzyjaźnionej krawcowej Apolonii. Opowiedziałam jej jaka jest sytuacja.

-To zadzwonię po resztę i zaczniemy dziś i powinnaś mieć wszystko tak za tydzień najdłużej. Postaramy się jak najszybciej

-Jesteś najlepsza. - przytulilysmy się-przyjedziemy może jutro z chłopakami to wam pomożemy?

-świetny pomysł to do zobaczenia jutro o 12 w pracownii. - pwiedziala a ja pojechałam do domu w drodze zadzwoniłam do chłopków i powiedziałam jak wygląda sytuacja. A gdy dojechałam do domu. Weszlam do środka i usiadłam w salonie włączyłam laptopa Harrego i zaczęłam planować sesje jak ma wyglądać i kto będzie w niej. Miałam już w sumie typy z naszych modeli.

-Kochanie zrób sobie przerwę pracujesz a powinnaś już odpocząć. - powiedział Harry

-No daj mi 5 minut - powiedziałam a Harry zamknął laptopa i odłożył go i wziął mnie na ręce i zaniósł do pokoju.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro