Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

44

Była sobota rano. Wstałam skacowana. Bo jak wróciliśmy to jeszcze wypiliśmy trochę wina.

-Hej kochanie masz tu tabletke i wodę - powiedział Harry

-Hej strasznie mnie głowa boli - powiedziałam do mojego chłopaka ochrypłym głosem

-odpocznij i potem przyjadę bo muszę jechać do chłopków. - powiedział i pocałował mnie w usta.

30 minut później zeszłam na parter i zauważyłam że na blacie leży karta.

Śniadanie masz w lodówce. Wyjęłam sobie ryż z owocami z lodówki i sok pomarańczowy zjadłam i zadzwoniłam do Jacka.

-Hej Jack

-Hej Chloe coś się stało?

-nie wiem mam jakiś takie średni humor dziś. Wczoraj trochę wypiłam

-Chloe to kac poprostu

-Weź

-kac morderca nie ma serca

-Nie denerwuj mnie.

Pogadaliśmy z 25 minut i poszłam sobie do łazienki i wzięłam kąpiel w wannie. Po godzinie było już z moim samopoczucie prawie dobrze. Poszłam do samochodu i pojechałam do drugiego domu. Wiedziałam że Jo i Nat są więc weszłam i odrazu się z nimi przywitałam.

-Hejka kochani

-Hej misia - powiedzieli równo co za synchro

-To co robię kawę i gadamy - powiedziałam i odrazu wzięłam się za robienie napoju.

Gdy już usiedliśmy do stołu Jo przyniósł pudło z prototypami naszych projektów. Wyjęłam je pokoleji i porozdzielalismy je dla sobie i chłopaków.

-Świetnie to wygląda i ta kolekcja dla dziewczyn poprostu sztos świetnie to wymyśliłaś. Obstawiam że szybko to wszystko zejdzie ze sklepu. Teraz tydzień testowania i będziemy zamawiać w szwalniach. - powiedział Nat

-chłopaki to jest porostu zajebista praca świetnie się z wami bawię. - przytuliłam ich i poplotkowaliśmy przez 2 h i zebrałam swoje rzeczy oraz rzeczy dla chłopaków. Zauważyłam że Harry był już w domu po jego butach które były w korytarzu. Poroznosilam po pokojach chłopakow rzeczy i poszłam do siebie.  Schowałam do walizki ubrania bo musialam je wziąść do domu. I weszłam do łazienki.

-Kochanie wróciłam już - powiedziałam

-No oki ja zaraz wyjdę

-Mamy jakieś plany na dziś? - zapytalam

-coś mamy kochanie idź się ubierz na sportowo

Wyszłam z łazienki i ubrałam się w szary dres.

Szybko poszłam zrobić nam przekąskę tzn owoce pokroiłam i zrobiłam koktajl przelałam do szklanek i akurat Harry przyszedł do kuchni. Wypiliśmy i pojechaliśmy pod klub fitness. Byłam zaskoczona ale byli tam też chłopaki i weszliśmy wszyscy do tego budynku. Usiedliśmy na sali i zaczęliśmy rozgrzewkę była to sala z lustrami i poprostu taka jakby do baletu. Poćwiczyliśmy a ja zapytałam Harrego

-Czemu tu przyjechaliśmy?

-Będziemy nagrywać piosenkę z chłopakami i teledysk

-schodzicie się?

-Teraz oficjalnie już tak - powiedział a ja go przytuliłam

-A po co wam ja dziś? - zapytałam bo zaciekawiona byłam faktem że ćwiczę z nimi

-postanowiliśmy nagrać piosenkę i teledysk o dziewczynie która namotała mi w głowie i ty wystąpisz w tym teledysku. Zaraz przyjdzie Martina - w tym momencie na salę weszła strasznie szczupła blondynka w dresach i sportowym staniku z przepiękną buzią i do tego dość mocno wymalowana. Wiedziałam że to typ mojego chłopaka. Podeszła do chłopków przywitała sie z każdym buziakiem i podeszła do Harrego. Potem podeszła do mnie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro