33
Po skończeniu rozmowy z chłopakami padłam na łóżko jak długa a do mojego pokoju wparowal mój brat którego nie było w domu od 3 dni.
-Co to za fura przed domem? - zapytał
-Moja a co?
-Jest zajebista mówiłaś że chcesz małe auto i takie tanie
-Poprostu z nowej pracy to jest auto służbowe
-ono jest tak mega drogie oni takimi autami urzędują?
-Mają jeszcze lepsze ale dla mnie było różowe przegotowane.
-Dzieczyno i ty napewno nie jesteś z tym chłopakiem dla pieniędzy?
-Matiiii nie, ja go kocham. - powiedziałam i walnęłam go w ramię.
Po 30 minutach położyłam się spać byłam zmęczona.
Piątek:
Wrocilam po szkole do domu wzięłam walizke i pożegnałam się z mamą podjechałam pod mojego chłopka i pojechaliśmy razem do Los Angeles. Stęskniłam się za tym miejscem. Wjechałam na parking i zanieśliśmy rzeczy do pokoju.
-Kochanie to twoja karta kredytowa możesz płacić nią za zakupy jeśli sobie coś kupisz. Możesz na to konto przesłać swoje pieniądze jakbyś chciała i tu będziesz dostawać wypłatę. Harry się uśmiechnął a ja go przytuliłam.
-Hazz jesteś wyjątkowy jestem ciekawa czemu nie miałeś nigdy dziewczyny.
-To chyba teraz moja kolej na wyznania - powiedział i usiadł na łóżku - kiedyś byłem zakochany w mojej przyjaciółce ale ona mnie nie chciała, była piękna i inteligentna. Zawsze mi pomagała robiła wszystko tak jakby chciała być moją dziewczyną. Przespaliśmy się ze sobą kilka razy myślalem że to coś wyjątkowego ale ona okazała się być inna, była dziwka. Od tamtej pory umawiałem się tylko z laskami na seks-wziol głęboki wdech- ale odkąd poznałem ciebie coś mi się ułożyło w głowie. Stałaś się tą jedyną której pragnąłem. - usiadłam na jego kolanach i go pocałowałam.
-Kochanie dziękuję że mi zaufales - znowu go pocałowałam - teraz muszę już jechać do reszty.
-odwiezc cie? - zapytał
-A co chciałbyś? - odpowiedziałam pytaniem
-Oczywiście że tak i jeszcze jechać różowym autkiem - zaśmiał się a ja dałam mu kluczyki.
-Jeszcze daj mi się przebrać.
Ubrałam spodenki na szelkach i koszule do tego okrągłe okulary i poszliśmy do auta. Mój chłopak podrzucić mnie pod wielki dom. Weszlam do środka wcześniej dzwoniąc dzwonkiem. Wiedziałam że to jest dom wynajęty przez Harrego dlatego tak zrobiłam.
Weszlam do salonu i odrazu zauważyłam kolorowe głowy.
-Siemka Chloe - przywitali się obaj przytulasem
-hej Nat i hej Jo- Uśmiechnęłam się i usiadłam do stołu - A gdzie Clara?
-Niestety nie będzie z nami już pracować. - powiedział Nat
-Czemu?
-bo jest złodziejka i oszustka działa dla innego artysty i mówiła co będzie robione to znaczy sprzedawała te informacje. A tak się nie robi - powiedział Jo
-Harry rozmawiał z nią ale ona chciała się z nim przeruchac a on ją zwolnił bo zwyzywał jego dziewczynę
-Czyli mnie - powiedziałam
- przepraszam nie powinnaś tego słuchać - odrzekł Nat
-Dobrze że mi to powiedziałeś to kto teraz kieruję nami? - zapytałam
-Harry powiedział że ty - uśmiechnął się Nat
-To ja mam pomysł bądźmy razem szefami?
-Zgadzam się - Jo rzekł i poparł go Nat
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro