32
Wsiedliśmy w trójkę do auta i odjechaliśmy. Harry jak byliśmy pod jego domem pożegnał się z nami i poszedł do siebie a my podjechalismy pod dom Jacka.
-wychodź gamoniu jedziemy na kawę - powiedziałam a on wyszedł i jak zobaczył auto to aż odskoczył a ja uchyliłam szybę i powiedział do niego - wskakuj
-co tu się stało? - zapytał jak wsiadl i odjechałam
-A no ta nowa praca zmusila mnie do nabycia nowego auta to znaczy dali mi bo będę go potrzebować. - zadzwonił mi telefon i odebrałam przez system głośno mówiący w aucie
-Hej Chloe
-hej Jo
-Wysłaliśmy na pocztę nowe projekty i wieczorem będziemy robić nowe uwagi żebyś była tak o 20 na czacie
-No pewnie że będę
-nie zapomni że w piątek o 20 masz już być w domu w Los Angeles
-No tak pamiętam pamiętam podskocze do szwalni po próbki materiałów jak będę jechać.
-No pewnie dobra już ci nie przeszkadzam buziaczki - powiedział Jo
-Papa buziaki
-to była jedna z osób z którą pracuje - powiedziałam a Emily na to
-Chociaż przystojny jest?
-Emily on jest gejem tak jak i Nat. Bo Harry bał by się mi pozwolić pracować z hetero bo wiesz ładna jestem.- zaśmiałam się
-A tak wogole to słyszałem twoja i Harrego piosenkę - uśmiechnął się Jack
-Co? - zrobiła wielkie oczy
-No zobacz sobie na YouTube
-Kurwa nie miał tego nie wstawiać.
-I nawet zajebisty teledysk jest do niej - westchnęłam i pomyślałam będzie pierwsza kłótnia.
Weszlismy do Starbucksa i zamówiliśmy sobie napoje i Jack pościł mi tą piosenkę.
-nie wierzę jak on mógł to wstawić ja nie potrafię śpiewać a teraz cały świat to słyszał
-tylko narazie 300 tysięcy ludzi
-nie pocieszasz Emily
-To ty śpiewasz tą piosenkę z Harrym Styles em? - powiedział jakiś facet z dziewczyną podchodząc do nas
-Tak - Uśmiechnęłam się
-Możemy zdjęcie? - zapytał
-pewnie - zrobiłam sobie z nimi fotę i poszli
-co to było? - zapytała Emily
-chyba te ponad 100 tysięcy na instagramie tak działa - Uśmiechnęłam się
-Mamy sławną przyjaciółkę - powiedział Jack.
-weź to ja ta sama Chloe - zaśmiałam się do nich- wiecie co to życie też nie jest takie kolorowe dużo pracy będę miała i co weekend wyjazdy.
-Fajnie że znalazłaś swoje miejsce na ziemi.- powiedział Jack
-idę do łazienki zaraz przyjde - pwoeidzaial Emily gdy odeszła powiedziałam
-i co wymyśliłeś na jej urodziny? - zapytałam
-Kupię jej kwiaty i zabiorę ją na plażę gdzie zrobimy ognisko i będzie dużo śpiewania co ty na to?
-Super pomysł. Ja jej z Harrym też jakiś prezent zrobimy i zorganizujemy koncert chłopak na plaży co myślisz? - zapytałam
-Najlepiej
Gdy przyszła Chloe pojechaliśmy na kręgle i wróciliśmy do domu. Usiadłam przed laptopem i włączyłam czat.
-Hej Chloe - powiedzieli Jo i Nat
-Hej chłopaki który to który?
-ja to Jo - odezwał się niebiesko włosy chłopak
-A ja to Nat - A ten miał znowu zielone dopełniali się.
-Macie świetne fryzury.
Pogadaliśmy o projektach które zrobili wprowadziliśmy poprawki. Nie było Clary bo ona zajmuje się innymi sprawami to znaczy ona jest główną menadżerką i zajmuje się sprzedażą.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro