26
-Jack proszę uwierz mi - powiedziałam ochrypnietym głosem
-Kochana przecież cie wkręcam. - podeszła do nas Emily
-ja bym nie potrafiła tego tak aktorsko odegrać jak Jack więc się nawet nie podejmowałam - zaśmiał się i mnie przytuliła
-Wy jesteście pojebani
-Obstawiam też że to Jessika chce się zemścić ale chyba każdy wie, że Ty byś tak nie napisała usuń tego posta tylko i będzie okey. - Uśmiechnęłam się na słowa Jacka
-to już wiem czemu wszyscy tak na mnie patrzyli - powiedziałam
-No a jutro do pracy na którą idziemy? - zapytał mnie Jack
-Zapomniałam wam powiedzieć podjęłam decyzję.
-Ooo jaką - popatrzyła zdziwiona Emily
-Nie będę pracować już w pizzeria poprostu miłam za mało czasu. Codziennie poszkole i weekendy. - powiedziałam i po chwili dodałam - jak wracałam do domu to byłam tak padnięta że rano ledwo wstawalam z łóżka tylko te 2 lub 3 godziny pomiędzy szkołą a pracą były dla mnie zbawieniem.
-czyli to jest decyzja bez opcji namówienia cie chociaż na weekend? - zapytał Jack
-NIE ma opcji. Będę pracować u Harrego w sklepie przez internet. - powiedziałam a oni zrobili wielkie oczy
-czyli ten związek jest aż tak poważny? - zapytała Emily
-A twój z Grekiem? - zapytałam jej
-NIE jesteśmy razem pokócilismy się bo chciałam żebyśmy razem coś porobili poszli na jakąś imprezę i wogole zaszaleli a on powiedział że nie bo on nie będzie się ze mną bawił i pił alkoholu że jestem niby zbyt dziecinna i powinnam myśleć o prawdziwym życiu. - tak powiedziała widziałam że smutno jej było ale dawała radę
-Nie przejmuj się tym frajerem nie był ciebie wart w takim razie. jesteś piękna i mądra zasługujesz na kogoś lepszego - powiedział Jack
-Dokładnie napewno znajdziesz kogoś z kim będziesz chciała być na dobre i na złe kto będzie chciała się z tobą wygłupiać i bawić. Kto będzie twoim najlepszym przyjacielem a nie osoba która chce tylko poważnych związków zasługujesz na kogoś kto nie będzie zmienił twoich poglądów na świat. - przytuliliśmy się we troje.
-Kocham was - powiedziała Em
-My ciebie też - powiedziałam
Po lekcjach pojechalam z Harrym do pizzeria żeby złożyć wypowiedzenie.
-Dzien dobry szefie - powiedziałam
-Dzien dobry nasz pracowniku miesiąca. - uśmiechnął się - jak się czujesz?
-już jest w porządku ale ja nie w tej sprawie chciałabym złożyć wypowiedzenie - powiedziałam a on posmutnial
-Mogę wiedzieć czemu? - dopytywał
-Poprostu jestem przemeczona a doszły mi nowe obowiązki. Dziękuję za te ponad 2 miesiące pracy. - powiedziałam
-No dobrze ja musze przyjąć twoje wypowiedzenie ale pamiętaj zawsze możesz wrócić to jest też twoje miejsce
- bardzo panu dziękuję
-tu masz wypłatę plus małą premie.
-Dziękuję i życzę miłego życie napewno będę przychodzić na jedzenie do Pana
-Po imieniu mi mów Mark - podal mi rękę
-Chloe
-Do zobaczenia - powiedział a ja odrzekłam tym samym i wyszłam z restauracji Harry czekał na mnie. Pojechaliśmy do mnie pod dom i poszliśmy zjeść obiad z moją mamą. Bo miala iść do pracy o 19 dopiero więc mogła spędzić czas z nami.
-Kurwa nie uwierzycie! - krzyknął Mati z korytarza
-No co się stało? - zapytała mama
-Dostałem pracę!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro