21
Harry podszedł pod bar.
-skąd się dowiedziałeś? - zapytałam
-Poprostu najpierw unikanie mówienia ci robisz w weekendy rano potem wchodzenie gdzieś po szkole. Raz drugi raz zobaczyłem że idziesz do tej pizzeri potem zobaczyłem jak wychodzisz z Jackiem w fartuchu żeby on sobie zapalił. I potem jeszcze Jack napisał ci Smsa dziś do pracy mamy przyjść na spotkanie służbowe. I poprostu połączyłem fakty. Porozmawiamy o tym później a teraz daj mi cole jakbyś mogla. Dał mi banknot 20 dolców chciałam mu wydać
-reszta dla ciebie. Nie Mów chłopakom kim jesteś chce ich powykręcać a spotkamy się z nimi w weekend i bez wykrętów. -
-No dobrze pogadamy później zaraz przyjdę do waszego stolika
Po 10 minutach podeszłam do nich.
-Ej Gertruda a który z nas jest najprzystojniejszy.-zapytał Zayn
-W sumie to chyba Liam. Ale muzyka Zayna przemawia do mnie.
-to może umówisz się ze mną? - zapytał Liam
-Z wielką checia w sumie- Uśmiechnęłam się do niego widziałam złość Harrego
-Harry a ty czemu się nie odzywasz? - zapytał Louis
-A tak jakos nie mam humoru - powiedział - ale czepiacie się mnie a Niall też nic nie mówi
Poszłam po resztę zamówienia i odeszłam od ich stolika.
-Moglbym poprosić jeszcze 4 cole do naszego stolika? - zapytał Harry
-No pewnie proszę - podałam mu z uśmiechem
-Mam pomysł poczekamy na ciebie kończysz i tak za 30 minut a ja ich tu na spokojnie zatrzymam. - uśmiechnął się i puścił mi oczko zostawil znowu 20 dolców na blacie.
Zaniosłam ostatnie zamówienie ogarnęłam się pomalowałam trochę i wypryskalam się dezodorantem i mgiełka. Wyszłam z łazienki i odłożyłam mundurek. Podeszłam do stolika i wyciągnęłam długopis.
-Daj rękę Liam- napisałam mu zmyślony numer i powiedziałam - call me i puściłam mu oczko odwróciłam się podeszłam do baru i wzięłam sobie wodę.
Wróciłam do ich stolika i przytuliłam Harrego od tyłu.
-Noi co tam chłopaki wychodzicie już? - zapytałam a oni dziwnie na mnie popatrzyli.
-To tak chłopaki to moja dziewczyna Chloe - powiedział Harry - pracuje tu i jest najlepszą dupą pod słońcem jak to ujął Liam.
-e no to niezły komplement. - powiedziałam a oni się zaśmiali
-Czyli to ta słynna Chloe - powiedział Louis. - Miło mi cie poznać - chłopak podał mi rękę
-mi tez- powiedział Zeyn i zrobil ten sam gest
-Cieszę się że to Harry jest tym wybrankiem a nie np Louis - też podał mi rękę a wszyscy się zaśmiali
-to ci idziemy? - zapytał Niall
-A ty się nie przywitasz?- zapytał Louis
-Hej Chloe miło cie znowu widzieć - przytulił mnie
-Cooo?!! To wy się znacie? - zapytał Zayn
-Co za dzień - zaśmiał się Liam
To jedziemy do Harrego. Wyszliśmy na zewnątrz i stał tam mój mercedes tzn Harrego ale jak mój i stało BMW.
-mogę wziąść jednego z was bo mam na tylnich siedzeniach jakieś zakupy mamy więc Zayn zapraszam do siebie-powiedział Niall
-Okey to widzimy się na miejscu - powiedział Zayn
-Loe! - powiedział Hazz
-No co jest?- wystawił kluczyki gestem żebym ja jechała
-Ok to jazda wsiadajcie matołki. - powiedziałam i usiadłam za kierownicą. Ustawiłam sobie wszystko i ruszyliśmy.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro