Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

10

-w jaki sposób chcesz to naprawić Harry?- zapytałam i przypomniałam sobie mojego byłego zrobiło mi się przykro bo przez tego debila zepsuł mi się kontakt z Harrym

-Chciałbym żeby nasza znajomość rozpoczęła się od nowa.

-No dobrze niech Ci będzie

-Hej jestem Harry Styles - powiedział i podał mi rękę

-Hej jestem Chloe Martinez

-Masz ochotę wyskoczyć ze mną na kawę? - zapytał z uśmiechem

-W sumie to z wielką chęcią. - powiedziałam zgodnie z prawdą chciałam go poznać ale nadal mam obawy nie dam mu się zbyt łatwo bo muszę go sprawdzić jaki jest.

-to zapraszam do mojego auta stoi nieopodal - zaśmiał się i zaproadzial mnie do Mercedesa ale nwm co to był za model ale jeden z nowszym wiem że mnie nie było by stać na niego

-ładne auto - powiedziałam a on otworzył mi drzwi pasarzera - Dziękuję - usiadłam i pojechaliśmy do maka i kupiliśmy kawę w okienku bo było dużo ludzi i postanowiliśmy z nią jechać do parku.

Usiedliśmy na ławce i popijaliśmy napój bogów.

-Mogę wiedzieć czy masz chłopaka? - zapytał odwracając wzrok

-hmmm... No nie wiem czy możesz wiedzieć... - zaśmiałam się - a czemu pytasz?

-A bo masz zdjęcie z jakimś chłopakiem na tapecie telefonu nie żebym Ci patrzył w telefon ale zauważyłem jak włączył ci się w szkole na ławce jak leżał - powiedział

-To jest moje zdjęcie i Jacka-powiedzialam

-to wy razem jesteście

-Nie... To jest mój przyjaciel najlepszy - powiedziałam tłumacząc się

-Ostatnio widziałem że się pocałowaliście - powiedział a ja zrobiłam się czerwona bo wiedziałam że muszę powiedzieć prawdę.

-Bo chciałam żebyś się odczepił ale nie odpuszczales. Więc dlatego ci teraz mówię że kłamałam.

-A już myślałem że odkryłem że masz potajemny związek - zasmialismy się - i co jestem fajny?

-Nie mogę tego powiedziec po jednym spotkaniu

-to co chcesz wiecej? - zapytał a ja wstałam i zaczęłam iść do auta wyrzucając po drodze papierowy kubek - Chloe czy masz ochotę jeszcze się ze mną zobaczyć poza szkołą?

-Może - Uśmiechnęłam się pod nosem a on otwarł mi drzwi i zawiózł mnie pod dom dużo gadaliśmy w aucie a jak wysiadłam to nawet mnie przytulił.

-Do zobaczenia Loe - powiedział a ja poszłam w stronę bramki

-do zobaczenia Hazz

-Pamiętaj tylko ty tak możesz mówić do mnie i ja też tylko może mówić do ciebie Loe -Uśmiechnęłam się pod nosem i poszłam do drzwi i Harry odjechał.

Poszłam do kuchni z uśmiecham na twarzy i wzięłam jabłko i wzięłam kęs.

-Co się tak uśmiechasz Chloe? - zapytała mama

-A tak jakos

-Był Jack bo mieliście się zobaczyć ale masz wyłączony telefon. - Powiedziała mama skupiona na ucieraniu ciasta

-O kurde to ja idę do niego - powiedziałam i pobiegłam do płotu żeby przedrzeć się do niego przez płot.

Zapukałam do drzwi i otworzył Jack i usiadł na skodach przy domu. I pokazał miejsce obok siebie.

-To opowiadaj jak było na spotkaniu z Harrym? - zapytał

-Po pierwsze było super ale wiesz że nie zaufam mu tak szybko a po drugie skąd kurwa wiesz?

-Bo kurwa podjechałas mercedesem pod dom to zwraca uwagę - zaśmialismy się.

-Dzieci mniej Kurw - powiedziała mama Jacka a my wybuchliśmy śmiechem

-Dobrze mamo - powiedział Jack dławiąc się jablkiem które odemnie uskubał

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro