direct message

stuuburton: wiem, że nie powinienem się w to wtrącać, ale wszyscy oczekują ode mnie wyjaśnień. co się stało w domu o czym nie wiem?

ja: nic szczególnego. postanowiłam się wyprowadzić.

stuuburton: to wiem, ale dlaczego?

ja: bo rozmawiałam z julką i doszłam do wniosku, że tak będzie najlepiej

stuuburton: okej

stuuburton: czy Jula obrażała cię albo zrobiła coś czego nie powinna?

ja: nieee, absolutnie

ja: po prostu  przez jej słowa zdałam sobie sprawę, że popełniłam kilka błędów i nie mogę dłużej mieszkać w domu x

stuuburton: Maja, chciałbym załatwić całą sprawę pokojowo. ponoć Lexy przypomina cień samej siebie i nie da się z nią nic nagrać ani nawet pogadać

stuuburton: potrzebujemy jej, tym bardziej, że mnie tam nie ma, a właśnie dołączyła Natalia

ja: przepraszam stuart, naprawdę. nie chciałam sprawić wam problemów w teamie

stuuburton: nie mam ci nic za złe, serio. po prostu pogadaj z nimi, może tobie się uda do nich dotrzeć

ja: postaram się