Opisowy 4
W momencie, gdy dowiedziałem się o powrocie naszej rudowłosej, ślepej istotki od razu postanowiłem do niej napisać.
@corygruter: Za ile tak mniej więcej wrócisz?
@amybethmcnulty: Za jakieś 2 godziny powinnam już być
Po tej jakże krótkiej wymianie zdań wyłączyłem telefon i nie zważałem na dalsze wiadomości od Amy.
"Ta dziewczyna jest zbyt ciekawska"— pomyślałem, a następnie spojrzałem na zegar, który wskazywał godzinę 13:00.
— Spokojnie Cory, masz jeszcze dużo wolnego czasu — powiedziałem sam do siebie po czym rzuciłem się na łóżko i zasnąłem.
------------------------------------------------------------
Obudziłem sie dopiero w momencie, gdy usłyszałem hałas. Otworzyłem powoli oczy, a następnie je przetarłem. Wtedy ukazała się przede mną mama układając czyste ubrania w komodzie. Uspokoiło mnie to, gdyż bałem się, że do domu wparował mi jakiś porywacz-morderca. Na szczęście tak nie było. No cóż. Bujna wyobraźnia robi swoje.
Po chwili namysłu postanowiłem się odezwać:
— Która godzina?
— A może tak najpierw "cześć, mamo" — odpowiedziała zirytowana rodzicielka
— Cześć, mamo. Która godzina? — spytałem ponownie
— Jest czternasta — rzekła, po czym dodała — A co, wybierasz się gdzieś?
— Właściwie to tak — odparłem wstając z łóżka i łapiąc w locie telefon — Biorę samochód
— Tylko jedź ostrożnie, synu
— Nie masz się o co martwić, mamo. W końcu jestem najlepszym kierowcą pod słońcem — kobieta zaśmiała się na moje słowa, a ja w między czasie wyszedłem z pokoju.
Kolejno szybkim krokiem ruszyłem do korytarza, z którego zabrałem klucze do pojazdu, po czym wyszedłem z domu i udałem sie na parking, gdzie stał mój Volkswagen. Następnie wsiadłem do niego, odpaliłem silnik i zacząłem kierować się w stronę lotniska. Na samym początku dziwnie mi się jechało tylko był jeden problem – nie wiedziałem dlaczego. Po chwili przypomniałem sobie, że radio jest wyłączone, a ja nigdy nie jeżdżę w ciszy. Szybko nadrobiłem tę zaległość dzięki czemu do mojego ucha dotarły pierwsze nuty piosenki Shakiry – jednej z moich ulubionych wokalistek. Można nawet powiedzieć, że jestem jej wielkim fanem, ponieważ followuję ją na praktycznie wszystkich social mediach. Tylko nie myślcie sobie, że jestem wariatem. To, że mam jej płyty, a nawet ubrania jeszcze nic, ale to kompletnie nic nie oznacza.
Alright, Brendan gimmie me a beat
And I was thinkin' something more Reggae, you know?
Maybe
Getting closer
Can you slow it down a bit?
Yeah
That's what I'm talkin' about
Now check out my wo-wo, come on give me some effects
I left a note on my bedpost
Said not to repeat
Yesterday's mistakes
What I tend to do
When it comes to you
I see only the good
Selective memory
The way you makes me feel, yeah
Gotta hold on me
I've never met someone so different
Oh here we go
You're part of me now
You're a a part of me
So where you go I follow, follow, follow
W tym właśnie momencie zacząłem podśpiewywać
Oh, oh, ooh, oh
Oh, oh, ooh, oh
I can't remember to forget you
Oh, oh, ooh, oh
Oh, oh, ooh, oh
I keep forgetting I should let you go
But when you look at me
The only memory is us kissing in the moonlight
Oh, oh, ooh, oh
Oh, oh, ooh, oh
I can't remember to forget you
I go back again
Fall off the train
Land in his bed
Repeat yesterday's mistakes
What I'm tryna say
Is not to forget
I see only the good
Selective memory
The way you makes me feel, yeah
Gotta hold on me
I've never met someone so different
Oh here we go
You're a part of me now
You're a part of me
So where you go I follow, follow, follow
Oh, oh, ooh, oh
Oh, oh, ooh, oh
I can't remember to forget you
Oh, oh, ooh, oh
Oh, oh, ooh, oh
I keep forgetting I should let you go
But when you look at me
The only memory is us kissing in the moonlight
Oh, oh, ooh, oh
Oh, oh, ooh, oh
I can't remember to forget you
Oh, oh, ooh, oh
Oh, oh, ooh, oh
I can't remember to forget you
Oh, oh, ooh, oh
Oh, oh, ooh, oh
I can't remember to forget you
But when you look at me
The only memory is us kissing in the moonlight
Oh, oh, ooh, oh
Oh, oh, ooh, oh
I can't remember to forget you
------------------------------------------------------------
Na miejsce docelowe dojechałem o 14:30, dlatego przez kolejne dwadzieścia minut siedziałem w aucie i słuchałem piosenek tej cudownej kobiety. Dopiero, gdy zaczęła dochodzić piętnasta postanowiłem zebrać się do wejścia na lotnisko. Przez jakiś czas błądziłem jednak w końcu znalazłem odpowiednią salę odpraw. Prawie od razu zauważyłem moją przyjaciółkę, a nawet z wzajemnością, gdyż dziewczyna wykrzyczała moje imię, a potem mocno mnie przytuliła co oczywiście odwzajemniłem.
Po skończonym przywitaniu oczywiście jak na dżentelmena przystało, pomogłem mojej hetero kumpeli zabrać się z walizkami – na szczęście nie było ich tak wiele. Tak oto po dziesięciu minutach udręki znaleźliśmy się z powrotem w samochodzie. Po tym jak zapieliśmy pasy, dziewczyna spodziewała się z pewnością, że ruszymy z miejsca. Ja jednak postanowiłem ją zaskoczyć.
– Mam nadzieję, że wiesz jak głupio się zachowałaś.
– Nie do końca wiem o co ci chodzi – zaśmiałem się na jej słowa
– Ja nie chcę być nie miły, kochaniutka, ale... jak mogłaś!?
– Możesz jaśniej? – spytała zdziwiona
– No, że jak... ty i Louis... razem
– Zrozumieliśmy, że coś do siebie czujemy i tyle – delikatnie się uśmiechnęła
– Boże, z kim ja żyję. Amy ja serio nie wiem czym on cię omamił, ale ja w tę tanią historyjkę nie wierzę. Innym możesz wciskać kity, ale na pewno nie Cory'emu.
Dziewczyna przez chwilę się zawahała, po czym ponownie zabrała głos.
– Masz trochę racji
– Słucham uważnie – odparłem opierając podbródek na dłoni
– To Louis wyskoczył z próbą bycia w związku, a ja się zgodziłam, bo bałam się odmówić. Nie chciałam go zasmucić
– Właśnie takim zachowaniem i myśleniem ranisz jego, siebie i jeszcze jedną osobę
– Kogo?
Teraz to mnie zdziwiła. Ona i Lucas są tak samo ślepi jak Ania i Gilbert. Dodatkowo tak samo jak ich postacie potrzebują naszej pomocy by dowiedzieć się o swoich uczuciach. Śmiesznie, nie prawdaż?
– Dam ci podpowiedź. Poprzeglądaj zdjęcia z instagrama z ostatniego tygodnia. Wtedy zobaczysz kto cierpiał i nie wyjaśnił dlaczego, tylko po to by coś ukryć.
W tym właśnie momencie na znak zakończonej konwersacji, włączyłem silnik i ruszyłem w stronę domu rudowłosej.
------------------------------------------------------------
– Pomóc ci z czymś? – zapytałem
– Nie trzeba. Rodzice powinni być już być w domu, więc jakby co ich zawołam – zdziwiłem się na jej słowa, dlatego dodała – Mieli wcześniejszy lot
Pomachałem jej na pożegnanie po czym sam udałem się w stronę McDonalda, gdyż po drodze strasznie zgłodniałem.
Amy
W momencie, gdy blondyn odjechał, wzięłam swoje bagaże i ruszyłam w stronę domu. Stojąc pod drzwiami pociągnęłam za klamkę, a następnie je otworzyłam.
— Wróciłam! — krzyknęłam. W odpowiedzi nie usłyszałam nic.
Postanowiłam wejść do kuchni — miejsca, z którym zazwyczaj czas spędzają rodzice. Na blacie zauważyłam kartkę. Podniosłam ją i przeczytałam jej zawartość:
"Pojechaliśmy z tatą do sklepu
Kocham, mama"
Bez dłuższego namysłu ruszyłam w kierunku swojego pokoju. Usiadłam na łóżku, po czym za radą Cory'ego zaczęłam przyglądać instagrama.
Wtedy zauważyłam, że jedyną osobą, która nawet nie wiadomo czemu się załamała był...
— Lucas — powiedziałam nie dowierzając — Tylko co mogło się mu stać? A jeśli chodziło mu o... nie to nie możliwe bym to ja była powodem jego zachowania. To niedorzeczne
•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Chyba nawet ta opisówka wyszła, ale nie mnie oceniać
Ogólnie to Amy zaczęła się chyba czegos domyślać. Ciekawe tylko kiedy sobie coś uświadomi hehe
Ogólnie to mam pomysł na dramkę, ale nie wiem czy nie będzie to przesada.
Dobra walić. Wika miała morderstwa to ja też mogę zrobić COŚ hehe.
Miłego uwu
P.S. napisze jeszcze tu, bo jest najlepsza aktywność.
Zapraszam na 3 rozdzial DD i special, który jest na moim profilu z okazji 200 follow
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro