SCHRONIENIE
Kiedyś były takie dni, że uwielbiałam noc.
Była dla mnie ucieczką od przytłaczającej rzeczywistości.
Teraz boję się jej, nienawidzę ciemności,
bo ona przypomina mi o Tobie.
Cienie nie są już dla mnie schronieniem,
a gwiazdy jasną drogą - szukam ucieczki.
Potrzebuję nowego schronienia, gdyż stare zabrałeś mi Ty.
Nic już nie jest takie samo, nawet, jeśli nic się nie zmieniło -
zmieniłam się ja.
Nie mogę dłużej udawać, że wszystko jest w porządku.
Ciemność to wie - widziała moje łzy.
Więc chodź, bądź dla mnie nowym schronieniem,
gdyż przez Ciebie nie mam już nic.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro