~13~
OBÓZ TRENINGOWY,
GODZINA 19:00 (kilka dni potem xD)
Razem z przyjaciółmi obserwujemy przez okno Sashę, która biega w kółko. Ma tak robić dopuki nie padnie ze zmęczenia, za to że jadła ziemniaka.
-Jak myślicie, długo jeszcze będzie tak biegać? -pyta moja siostra.
-Nie wiem.... -odpowiadam i odwracam się tyłem do okna. Opieram się o parapet i patrzę w ścianę.
OBÓZ TRENINGOWY, GODZINA 10:00, (Następnego dnia xD)
-Na początek przeprowadzimy test zdolności. Jeśli to zawalicie, nie będziecie nawet nadawać się na przynętę i odeślę was na nieużytki! -drze się ten idiota od treningów. Patrzę na przygotowane "słupki".
-Super. Powieszą nas na jakiś linkach -myślę i zerkam na Akane. Moja siostra stoi i patrzy na tego co się drze.
-To podstawy podstaw, jednak to ćwiczenie pozwala określić nasz wrodzony talent do trójwymiarowych manewrów. Gdzie ja to już słyszałam.... -mówię w stronę siostry a ta na mnie zerka.
-Może od tego gościa co tam łazi z tyłu? -odpowiada. Podchodzę do tych "słupków" a inni mnie do nich jakoś przywiązują..czy coś... nie wiem... Mikasa jest już w powietrzu.... i jest stabilna jak skała. Mnie i Akane również podnoszą...
[AKANE]
Dopiero co mnie podnieśli a ja prawie wylądowałam do góry nogami, lecz po chwili złapałam równowagę. Moja siostra, Natsume nie straciła równowagi i jest stabilna niczym Mikasa. Chuśtam się na linkach.... no no.... można z tego zrobić fajną chuśtawkę! Patrzę na Erena.... i zastanawiam się co on odwala. Wisi do góry nogami i nie ma zielonego pojęcia jak wrócić do pionu.... głową w górę...
-Te dwie dziewczyny... czarnowłosa i ta z blond włosami..... Przykłady wrodzonego talentu -odwracam głowę w stronę, z której usłyszałam głos. Stoi tam dwóch gości... już ich widziałam....
*************
Sorka za błędy.... ale tak jakoś wyszło że ich niezauważyłam.... xD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro