Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~12~

Obserwuję z Akane trójkę osób... zapewne przyjaciół. Nagle brązowowłosy do nas podchodzi, a za nim pozostała dwujka.

-Ej! To prawda, że jak nie będziemy walczyć z tytanami to nie wygramy i nas zjedzą?! -pyta
-Ee.... Tak -odowiadam.... zdziwił mnie trochę tym pytaniem.... bo odpowiedź jest prosta....
-I widzicie! Mikasa, Armin mam rację!
-Nie mów, że nadal chcesz dołączyć do Zwiadowców, Eren.... -odpowiada zapewne Mikasa....
-Nawet nas nie przedstawiłeś! Po zatym nie zaczepiaj bylejakich osób na ulicy i nie pytaj o takie rzeczy... jestem Armin -mówi niebieskooki - Ta dziewczyna to Mikasa, a ten zielonooki to Eren.
-Jestem Natsume.... a to moja siostra Akane -uśmiecham się do nich- szczerze to ja sama miałam zamiar wstąpić do Korpusu Zwiadowczego....
-Czemu ja o tym nic nie wiem -pyta Akane. Patrzę na nią
-Bo dopiero się na to zdecydowałam...
- Aha....
-Chcesz dołączyć do Zwiadowców?! To tak samo jak ja... tylko Mikasa nie chce mnie puścić! -znowu odzywa się Eren.
- Mikasa to twoja mama czy co? - pyta Akane, a ja cicho się śmieję.... rzeczywiście to tak wygląda, jakby Mikasa była jego matką. Eren zamilkł, a ja spojrzałam na niego i widząc jego minę zrozumiałam o co chodzi.
-Wasi rodzice nie żyją, tak? -pytam -jak tak to przepraszamy. Nie wiedziałyśmy...
-Nic się nie stało... po prostu... zabiję wszystkich tytanów i pomszczę naszych rodziców.... -odpowiada Eren- dlatego dołączę do Korpusu Zwiadowczego.
-Ja też -mówi Armin- Jak ty idziesz, to ja też.
-Pójdę z wami...-Mikasa również się decyduje. Akane wtaje i....
-Idę z wami....
-W takim bądź razie ja też...-mówię i również wstaję.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro