Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Energon? Co ja mam z nim wspólnego?

"Rose" Idziemy gdzieś? 

"Jazz" Yo! Lecim!

"Bee" A gdzie pojedziemy? -Wszyscy zaczęli wychodzić z mojego pokoju, wyszliśmy z bazy, w drodze dołączył do nas porucznik Lennox i Epps. 

Autoboty jechały w swoich alt-mode, na pokładzie alt-mode Bee siedział Sam i Juja, w alt-mode  Jazz'a siedział mój ojciec a na pokładzie IronHide jechał Lennox i Epps, ja za to biegłam w postaci białej klaczy, w postaci człowieka wzięłam ze sobą plecak. Biegłam za nimi z lekkim opóźnieniem bo myślałam nad czymś, bo mojej prędkości zwolnił Bee, usłyszałam głos mojej przyjaciółki i przyjaciela.

"Juja" Rose, może jednak pojedziesz z nami?

"Sam" Jest jeszcze dużo miejsca

"Rose" Nie, wole pobiegać. Jak coś dam znać. 

"Sam" Jak chcesz! -Bee przyśpieszył, znowu zostałam sama, ale nie przeszkadzało mi to. 

Gdy zobaczyłam las w którym kocham przebywać, tak to ten las w którym jest jeziorko i klif, tam znaleźliśmy ziarno. Szybko wyprzedziłam wszystkich, wbiegłam do lasu jak piorun, jechali za mną, wbiegłam na klif i zmieniłam sie w człowieka. Dołączyli do mnie Juja i Sam, usiedli obok mnie. 

"Rose" Czemu reszta nie przyszła? -spojrzałam za siebie- A no tak.. Coś chyba da sie z tym zrobić -wstałam, odwróciłam sie do botów i użyłam magi, zmieniłam wszystkie boty w ludzi.

"Jazz" Co jest?!

"Drift" To jakaś zaraza?!

"Optimus" Nie, to Rose -wszyscy popatrzyli na mnie, ja posłałam im szczery uśmiech i z rozbiegu skoczyłam z klify, by następnie wlecieć do jeziorka, było małe ale głębokie. Wypłynęłam z pod tafli wody, spojrzałam w góre i widziałam jak moi przyjaciele skaczą za mną, wszyscy, Bee, Optimus, Jazz a nawet Ratchet! Wszyscy wpadli do jeziorka. Wyszłam z jeziorka, byłam cała mokra, z resztą tak jak wszyscy, weszłam spowrotem na klif, usiadłam wziełam plecak, z niego wyjełam laptop i głośnik na bluetootha włączyłam piosenke " Magic system" 

https://youtu.be/BAkqJT_sMKQ

Dostałam dziwne powiadomienie, kliknełam je, przeniosło mnie na chat z "Nieznanym". Nie wiedziałam o co chodzi.. 

*** Chat***

"Nieznany" Witaj Rose... Czekałem na ciebie...

"Rose" Ta.. hej, czego chcesz?

"Nieznany" Chcem ciebie, twojej magi...

"Rose" Zapomnij zboku, nie dostaniesz ani tego, ani tego. Wgl czemu ja z tobą ciągle pisze?! 

*Użytkownik Rose Yeager zablokował/a urzytkownika Nieznany*

"Nieznany" Tak sie mnie nie pozbędziesz..

"Rose" Kurwa! Przecież ci zablokowałam!

"Nieznany" Mnie sie nie da zablokować.. Rose przejdź na moją strone, razem zgładzimy ostatniego z Prime'ów i zawładniemy ziemią, będe królem, a ty moję królową..

"Rose" Upuścił cie ktoś na kutasa?! Wal sie! Nigdy nie zdradze moich przyjaciół, zwłaszcza dla nędznwgo jebanego UPADŁEGO! 

"Nieznany" Skąd wiesz kim jestem?!

"Rose" Nie tylko ty znasz sie na hackowaniu, a teraz bay!  - Zhackowałam mu konto i je usunełam, gnój myślał że sie do niego przyłącze! Jaki głupiec, teraz zrobie wszystko by zabić drania.. 

"Juja" Rose! Choć tu do nas!! -Usłyszałam krzyk mojej przyjaciółki z dołu, schowałam laptop do plecaka i skoczyłam w dół. W powietrzu zrobiłam salto i wpadłam do wody, na dnie coś przykuło moją uwage, podpłynełam a to zabłyszczało... Wynużyłam sie szybko.

"Rose" Optimus

"Optimus" Cos ie stało, Rose?

"Rose" Na dnie cos świeci, nie wyglada jak zwykła błyskotka..

"Optimus" Wyjdźcie z wody, Bee i IronHide pomóżcie mi. Rose zmień nas spowrotem 

Tak jak kazał przywróciłam im forme robota, wszyscy wyszli z wody, coś długo sie nie wynużali, w sumie to roboty więc mogą tam siedzieć wieczność.. Miałam dość czekana po jakiś dwudziestu minutach. Zmieniłam sie w wilka i wskoczyłam do wody.

"Rose" Co tak długo? 

"Optimus" Rose, wyłaź z tej wody natychmiast

"Bee" To nie bezpieczne

"Rose" Ja to znalazłam więc nie zamiezam bez czynnie czekać, gadajcie co to

"Optimus" Eh.. To energon..

"Rose" Jak coś co daje wam życie mogło by być nie bezpieczne? 

"IronHide" Tak, że dla ludzi niesie śmierć

"Rose" Dla zwykłych ludzi, a ja nie jestem zwykłym człowiekiem 

"Bee" Tu punkt dla wilczka -Przybiliśmy z Bee żółwika, Optimus posłał nam mordercze spojżenie.

"Rose" Dobra jak zamieżacie go wydobyć?

"IronHide" No.. niewiemy..

"Bee" Może Rose nam pomoże, w końcu włada magią

"Optimus" To wykluczone, jeszcze sobie coś zrobisz

"Rose" Po pierwsze, nie, nie zrobie a po drugie, pomoge, bo nie będziesz mi mówić co mam robić -Zbliżyłam sie do Energonu, zaczął mocniej świecieć..

"Rose" Ej.. co jest?!

"Optimus" Mówiłem, ale oczywiście nikt mnie nie słuchał. Odejdź Rose.

"Rose" Nie.. to mnie nie boli, wręcz przeciwnie, to jest przyjemne..

"Bee" Jak to możliwe?

"IronHide" Jedno słowo a wysadze to źrudło

"Optimus" Nie.. Rose dałabyś rade to wchłąnąc, a później..-szukał jakiegoś słowa- zwrucić?

"Rose" Chyba tak..

"Optimus" To zaczynaj, oddasz nam energon kiedy znajdziemy sie w bazie

Dotknełam ręką energonu, zaczął już oślepiać moje oczy, więc je zamknełam.

"Rose" Podaj wspułżędne bazy -Gdy mi je podał, zniknełam im z oczu pojawiłam sie w bazie, kilka metrów na ziemią, spadłam razem z energonem, prawie rozwalił mi łeb! 

"Ratchet" Rose, a co ty tu robisz? 

"Rose" Nie widzisz co przyniosłam? Znaleźliśmy go, jak pływaliśmy w jezioże, a raczej ja znalazłam -uśmiechnełam sie triunfalnie

"Ratchet" Ale co on tak dziwnie świeci? Rose, odsuń sie. -Posłusznie sie odsunełam, bo wiem że mówi mądrze i mogło mi sie coś stać. Zabrał energon do jakiegoś pokoju, zostałam sama w hangarze, postanowiłam poczekać na reszte moich towarzyszy, lecz pomyślałam że częsć z nich nie odczarowałam i będą źli że są nadal w ludzkiej formie, mam nadzieje że mój kolega prime powaidomił ich że mogą sie zmieniać kiedy chcą, inaczej skopie mu dupe. Mam też nadzieje że Juja albo Sam wzieli mój plecak gdzie miałam laptop, telefon i pare innych rzeczy. 

Po jakiś dwudziestu minutach w sali rozgrzmiał głos Optimusa z radia, podbiegłam do niego jak najszybciej

.: Optimus do Ratcheta, słyszysz mnie?:.

.: Ratchet jest zajęty, tu Rose, słysze cie głośno i wyraźnie, co sie stało?:.

.: Otworzysz nam bramę?:.

.:Pewnie, zaraz otwieram:. 

Podeszłam do panelu sterującego, chwile rozmyślając który jest od bramy, po jakiejś minucie usłyszałam głos Hide'a z radia

.:Ratchet rusz dupe i otwieraj tą brame!!!:. 

.: Nie odzywaj sie tak do mnie Hide! Moge jej wam nie otwierać!:.

Robot zamilkł, na moje słowa. Ja kurczowo prubowałam sobie przypomnieć który to był guzik

"Rose" Walić to! -krzyknełam do siebie i wcisnełam losowy, później kolejny, na trzecim koncząc, bo udało sie otworzyć brame, wjechali po kolei i zaczeli w tej samej kolejność sie w swoje holo-formy,tylko  Optimus wraz z Hidem i Drift'em ruszyli do pokoju gdzie przed tem znikł Ratchet, w formach robota. 

"Jazz" Rose, jak ty to robisz, że umiesz nas zmienić.

Nie chciałam o tym zabardzo gadać więc udając że nie słyszałam udałam sie do swojego pokoju. Po jakiejść godzinie spędzonej na gapienie sie na sufit do mojego pokoju wbiła Juja wraz z Samem, siedli na moje łóżko, na którym aktualnie leżałam.

"Juja" Rose, wszystko ok, dziwnie sie zachowałaś..

"Sam" Mnie też to zaniepokoiło.. 

"Rose" Wydaje sie wam -powiedziałam nie odrywając oczu od sufitu, który nagle stał sie naj bardziej interesującą rzecza w tej chwili 

"Juja" Nie, nie wydaje. I nie wyjdziemy stąd dopuki nam nie powiesz -Dziewczyna założyła ręce na pierśi i czekała na moją odpowiedź. Co mam jej powiedzieć, że coś bardzo złego, co kiedyś mi ktoś zrobił przypomniało mi sie..?

"Rose" Nic.. Na prawde, przecież bym wam powiedziała, nie? -Z niechęcią, zaprzestałam moją czynność i wyprostowałam sie do pozycji siedzącej oraz wysiliłam sie na szczery uśmiech

"Sam" Ok, powiedzmy że ci wiezymy, ale jakby coś cie dręczyło, to masz nam powiedzieć!

"Rose" Pewnie.. Dobra, ide zobaczyć co robią z tą skałą co znalazłam.. -wyszłam z pokoju zostawiając moją spół lokatorkę wraz z Samem.

Ruszyłam w strone laboratorium w którym siedzieli moi przyjaciele, niepewnie weszłam do sierodka. Chłopcy rozmawiali o czymś bardzo żywo.

"Optimus" Nie! Nie powiemy jej tego! Nie ma takiej opcji!

"Ratchet" Ale musi wiedzieć..

"Hide" To zgadzam sie z doktorkiem -pokazał na niego dłonią

"Drift" Przecież w końcu sie dowie, tak czy inaczej

"Optimus" Nie, Rose ma narazie nic nie wiedzieć

"Rose" Chłopaki, ja tu stoje już dobre pięć minut i chciałabym sie dowiedzieć tego czego mam nie wiedzieć! -krzyknełam zwracając ich uwage na siebie, nie wiem czy dobrze widziałam ale jakby wszyscy pobladli. Podeszłam i oparłam sie o stół na którym leżał kryształ energonu i nagle zrobiło mi sie słabo.. Przed oczami miałam twarz tego zwyrola który mi to wszystko zrobił.. jego szatański uśmiech, jego oczy w których zawsze jest czysty lód.. Słyszałam coś co chłopcy krzyczeli do mnie, ale w tamtej chwili czułam bul, zapewnie upadłam.. Nie czułam już kompletnie nic..

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro