16.
-Jeśli teraz pójdziecie to was nie zabiję.
Hayato chciał się rzucić na pomoc Jinowi, ale powstrzymała go Ayshe. Sung-joo uśpił pomocników Jina.
-Powiem to ostatni raz, opuśćcie to miejsce.
-Wstawać! Nie obchodzi mnie czy skrzywdzicie mnie ale macie go zabić!
Osoby z Lambdy otoczyły Sung-joo i Jina. Próbowały zaatakować demona, jednak on zdążył uniknąć ataków.
-Nie ważne kim jesteście, jeśli położycie dłoń na Musice to zostanie z was tylko kupa krwi.
Nagle wojownicy Normana zaczęli padać na kolana i trzymali się za głowy. Musica podbiegła do jednego, a my za nią na wszelki wypadek. Gilda wzięła lekarstwa z torby Musici, wszyscy wykonywaliśmy rozkazy Musici.
-To nie zadziała, muszą dostać swoje lekarstwa, te ataki drgawek pojawiają się u osób z Lambdy.
Jin podał lekarstwa, a następnie Sung-joo i Don związali ich linami. Razem z Donem i Gilda powiedzieliśmy Musice skróconą wersję wydarzeń.
-Chcę powstrzymać Normana, pomóżcie nam.
-Więc my też powinniśmy udać się do stolicy.
-Czekaj, ale zawsze uciekałaś od rodziny królewskiej.
-To prawda, podróż do stolicy będzie bardzo interesująca.
W stolicy pojawiliśmy się rankiem 10 listopada, po jakimś czasie blisko nas wybuchł most prowadzący do miasta. Usłyszeliśmy za nami znane nam głosy.
-Emma? Ray?
-Don! Elizabeth! Gilda!
Don rzucił się na Raya, a Gilda na Emmę, gdy Don odczepił się od chłopaka, czarnowłosy podszedł do mnie i przytulił mnie.
-Cieszę się, że nic ci nie jest.
-Ray nie czas na czułości.
-A więc jest z wami Hayato.
-Tak, a to jest Ayshe oraz *odsuwa się na bok i patrzy w bok na dwójkę demonów*
-Sung-joo! Musica!
-Obecność waszej dwójki oznacza sukces, prawda!
-Tak, udało mi się złożyć obietnicę.
Emma powiedziała nam o demonach, które szły w stronę naszej bazy i że pozostali zawrócili, aby się tym zająć. Ray pokazał nam też przepis na truciznę, która Norman kazał zrobić swoim podwładnym. Sung-joo dał Emmie nadajnik, których używają Norman i jego pomagierzy. Rozdzieliliśmy się, Emma i Ray ruszyli do pałacu powstrzymać Normana. Przez ta truciznę demony degenerowały się do postaci dzikich demonów, które spotykaliśmy w lasach. Próbowaliśmy je jakoś powstrzymać nie zabijając ich co było trudne. Krew Musici i Sung-joo mogła im pomóc, jednak najpierw trzeba było zmusić ich jakoś do jej połknięcia. Czerwonowłosy demon odciął rękę i wrzucił jednemu z demonów do paszczy. Jego ręka szybko się zregenerowała, a demon powrócił do swojej poprzedniej formy. Musica podała dzieciom swoją krew, a one ją posłusznie wypiły.
Gdy sytuacja była mniej więcej opanowana, a mieszkańcy mogli poradzić sobie sami rozdzieliliśmy się. Sung-joo i Musica ruszyli wesprzeć Emmę i Raya, natomiast my mieliśmy udać się do wyjścia, o którym powiedzieli nam Sung-joo i Musica. Gdy byliśmy na miejscu czekaliśmy tylko na resztę. Następnie udaliśmy się do bazy. Zanim tam trafiliśmy spotkaliśmy Oliviera i kilka innych osób. Dowiedzieliśmy się, że dzieci z bazy zostały pojmane, a armia składa się z 2 tysięcy wojowników.
-W bazie było kilka demonów, wydusiliśmy z nich dokąd przenoszą dzieci. Zabierają je do najbliższej silnie strzeżonej farmy. Do Grace Field House.
- Czeka nas ostateczne starcie. Ruszajmy, rodzina nas oczekuje!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro