9
Minęło sześć dni, byliśmy aktualnie w jadalni, wszyscy się o nich martwiliśmy. Usłyszeliśmy jak otwiera się właz, dzieci wybiegły jako pierwsze, a my za nimi. Zobaczyliśmy Pana, który miał na plecach Emmę.
-Odsuńcie się!
Pan położył Emmę na stole. Gilda myślała, że rudowłosa nie żyje, próbowałam ją uspokoić, chociaż ja też potrzebowałam się uspokoić.
-Który z was to Don i Dominic? Potrzebuję was do transfuzji krwi, Ray mi powiedział, że macie tą samą grupę krwi.
Gilda pobiegła po przybory medyczne, a ja poszłam po ciepłą wodę. Transfuzja się udała i teraz Emma leżała na łóżku. Pan powiedział nam, że reszta przybędzie za około tygodnia lub później.
-Jaka reszta?
-Goldy Pond było terenem łowieckim. Udało nam się je zniszczyć i przy okazji uratowaliśmy dzieciaki. Spokojnie Elizabeth, Ray jest cały.
-Co z przejściem?
-Było zablokowane.
-Co się tam właściwie stało?
-Zanim dotarliśmy na miejsce, zabrano Emmę na teren łowiecki. Razem z Rayem musieliśmy się przed nimi ukryć. Następnego dnia, gdy trafiliśmy na miejsce, okazało się, że dzieci z Goldy Pond miały plan i postanowiły zabić demony, w tym lorda Bayona i Lewisa. Przy okazji zniszczyliśmy Goldy Pond. Jednak z powodu rannych pozostali musieli zostać.
Po półtorej tygodnia Emma nadal była w śpiączce. usłyszeliśmy jak otwiera się wejście do schronu. Pobiegłam w stronę wyjścia i przytuliłam czarnowłosego.
-Następnym razem ruszam z wami!
-Też tęskniłem, jak Emma?
-Jest cała, ale nie wiemy kiedy się obudzi.
-Uff, och a przy okazji poznaj naszych nowych towarzyszy.
Zaczęli się przedstawiać, było kilka osób starszych ode mnie. Na końcu przedstawił się dorosły mężczyzna.
-Jestem Lucas, a ty?
-Jestem Elizabeth. Chodźcie za mną, musimy porozmawiać.
Jako pierwsza ruszyłam do jadalni, a za mną ruszył Ray i na końcu reszta. Gdy wszyscy się rozsiedli zamknęłam drzwi, aby nikt nam nie przeszkadzał.
-Jest nas więcej osób, dlatego powiem wam trochę o świecie ludzi.
-Wiesz coś o nim!?
-Pozwólcie, że najpierw wam powiem jak się nazywam. Jestem Elizabeth Ratri, pochodzę z rodu, który zawarł obietnicę z demonami 1000 lat temu. Urodziłam się i wychowałam po stronie ludzi. Jestem tutaj, aby pomóc wam w ucieczce do mojego świata.
-Naprawdę jesteś ze świata ludzi?! Jaki on jest?
-Jaki jest? Ostatnie 15 lat były spokojne i szczęśliwe, jednak przed tym spokojem nie było zbyt kolorowo. Chyba wszystko zaczęło się od około 2015 roku, wtedy zaczęły się pojawiać pewne "anomalie klimatyczne" susze, powodzie i pożary. W 2020 roku wybuchła pandemia nowego wirusa, trwała ona kilka lat, zaraz po niej rozpoczęła się III wojna światowa która zakończyła się 15 lat temu i postanowiono, że zamiast wielu krajów powstał jeden wielki kraj, a rządzi nim wspólnie 5 rodów, a na ich czele głowy rodów. Jednym z nich i najważniejszym jest ród Ratri. To chyba już wszystko.
-III wojna światowa?!?
-Mogłabym powiedzieć, że kiedyś nasz świat był gorszym od waszego. Niewinni ludzie byli mordowani. Jednak nie przez demony czy zwierzęta, a przez ludzi. Wtedy to my ludzie byliśmy demonami. Teraz jest era pokoju.
-Dlaczego oni zabijali ludzi?
-Były różne przyczyny, np. religijne, gospodarcze, polityczne. Ale też zabijali dla przyjemności.
-Dla przyjemności?!
-Ludzie nie zawsze są miłosierni, ucząc się historii, można usłyszeć o różnych postaciach, przez których umierały miliony. Kiedyś też prowadzono handel ludźmi, albo ludzie byli niewolnikami. Różne były czasy. Czasami myślałam, że wasz świat jest lepszy od naszego. Wszystkie pokolenia po tej stronie dorastały w dobrobycie i w szczęśliwej rodzinie. Za to u nas niektóre dzieci głodowały, inne walczyły o przetrwanie, a jeszcze inne były ofiarami przemocy domowej.
-To okrutne.
-Niestety takie życie, możecie się rozejść.
Emma obudziła się po 2 tygodniach. gdy się obudziła przekazała nam wiadomość od mojego ojca i przedstawiła nam swój plan. Pokazała nam zdobyte informacje i powiedziała o naszym następnym celu. Znalezieniem tak zwanych "Siedem Ścian".
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro