9.Koncert i idiota Ezarel
( dop. aut. Od razu mówię, że będzie tu "kilka" piosenek XD )
Wyszłam na scenę.
Stałam już na scenie. Chłopacy byli zajęci rozmową, więc nawet mnie nie zauważyli. Zaczęłam grać. Moim pierwszym utworem była ta piosenka. -
https://youtu.be/C24AiWvQWCI
Widziałam, że wszystkim podoba się moja muzyka, jednak chłopcy nie odwrócili się nawet, żeby zobaczyć kto gra jak i śpiewa.
Tylko Valkyion patrzył w moja stronę. Ez i Nev rozmawiali ze sobą odwróceniu plecami do sceny. Valk szturchnął chłopaków i pokazał brodą na mnie. Moi przyjaciele odwrócili się twarzą do mnie i gdy mnie zobaczyli otworzyli szeroko oczy jak i buzię. Ich mina była bezcenna. Skończyłam piosenkę i wróciłam za kulisy. Postanowiłam zagrać kilka piosenek. Teraz mam przynajmniej pewność, że moje starania dla chłopaków nie poszły na marne.
Po krótkiej przerwie znów wyszłam i popatrzyłam w stronę chłopaków. Patrzyli na mnie uśmiechnięci. Odwzajemniłam uśmiech i zaczęłam grać 2 utwór. -
https://youtu.be/xfIQiEVjM_4
Po tej piosence nie wracałam odpocząć od razu zaczęłam grać 3 piosenkę.-
https://youtu.be/RKhAmgOopfc
Zagrałam jeszcze chyba 3-4 piosenki. Tak naprawdę straciłam poczucie czasu. W końcu nadeszła pora na ostatnia piosenkę postanowiłam zrealizować mój tajemny plan. Ku zdziwieniu wszystkich zeskoczyłam ze sceny. Podeszłam do stolika gdzie siedzieli chłopcy wraz z Miiko. Podeszłam do nich i chwyciłam kitsune za nadgarstek. Zdezorientowana poszła za mną. Weszłam razem z nią na scenę. Zaczęłyśmy między sobą szeptać.
L- Teraz razem.
M- Ja nie umiem śpiewać...
L- Spróbuj. Będę razem z Tobą. Obiecuję.
M- Zgoda.
Zaczęłyśmy razem śpiewać. Oczywiście Miiko z tekstem na kartce, ponieważ nie umiała całej piosenki na pamięć. W końcu na sali rozbrzmiał się głos. Zaczęłyśmy śpiewać. -
https://youtu.be/BmLwVqRVFxA
Skończyłyśmy, a wszyscy zaczęli bić nam brawa. Miiko świetnie sobie poradziła. Uśmiechnęłam się do niej na znak, że poszło jej cudownie. Już chciałam się pożegnać, jednak publiczność poprosiła mnie o jeszcze 1 piosenkę. Postanowiłam na dzisiejszy dzień zagrać już ostatni utwór.-
https://youtu.be/i7UbTWajpHQ
Gitarę zostawiłam za kulisami, a następnie zeskoczyłam ze sceny. Ludzie bili mi gromkie brawa. Przeciskając się przez ludzi w końcu dotarłam do stolika chłopaków. Przytuliłam Valkyiona, a następnie Ezarela. Nim zdążyłam odnaleźć Nevrę ktoś zamknął mnie w szczelnym uścisku. Był to nasz wampirek. Również się do niego przytuliłam.
N- Stęskniliśmy się. -puścił mnie i się uśmiechnął-
E- Nigdy bym nie pomyślał, że zagrasz tak przed wszystkimi.
L- No wiesz musieliśmy wymyśleć coś specjalnego na wasz powrót.
V- Widzę, że bardzo się starałaś.
L- I to jak. -uśmiechnęłam się-
N- Działo się coś nowego?
E- Właśnie wydarzyło się coś nowego? -no i w tym momencie po prostu musiała pojawić się Karenn-
K- O czym gadacie? -uśmiechnęła się-
N- Pytamy tylko czy działo się coś nowego.
K- Ooo, nawet nie wiesz ile was ominęło.
E- No to opowiadaj. -powiedział jakby od niechcenia-
K- Jak wyjechaliście Miiko zrobiła test Leili na magiczną krew.
E- I? -zaciekawił się-
K- Nie jest ona do końca człowiekiem! -krzyknęła szczęśliwa, a wzrok chłopaków od razu skierował się na mnie-
N- Czemu nic nie mówiłaś?
L- Nie zdążyłam. -popatrzyłam na wampirzycę-
K- Sorki.
E- Czyli, że jednak nie jesteś, aż tak bezużytecznym człowieczkiem?
L- Tak, ale to nie zmienia faktu, że Ty jesteś głupkowatym elfem o za dużym ego. -uśmiechnęłam się triumfalnie-
E- Możemy się przekonać kto tu jest głupszy.
L- Myślę, że jesteś na przegranej pozycji.
E- Wow, Ty myślisz. Jak? Takie osoby raczej nie posiadają mózgu.
L- Powiedział ten co zrobi wszystko za słoik miodu. -w tym momencie zaczęłam wojnę-
Zaczęłam kłócić się z Ezarelem, a reszta nam się tylko przyglądała. Lubię go, ale tym razem naprawdę przegiął. Zszedł na zakazany temat. Opowiadałam mu jak mnie to boli, ale chyba to zlekceważył.
E- Ach tak?! Ja przynajmniej miałem normalnych rodziców! ( dop. aut. Ale jej pojechałeś XD W sumie zrozumiecie jak wreszcie nasza bohaterka wygada co jej leży na sercu. Nie martwcie się nastąpi to niedługo B) XD )
L- W takim razie miałeś fajnie. Mogłeś z kimś pogadać, miałeś komu się wyżalić, miałeś normalne życie bez strachu na każdym kroku. Ezarel gdybyś przeżył to co ja nigdy byś o tym nie wspomniał.
Po tych słowach wyszłam ze stołówki. Idiota. Niby jesteśmy tymi przyjaciółmi, ale dalej w niektórych momentach nie umie ugryźć się w język.
Wróciłam do swojego pokoju. Zamknęłam drzwi i oparłam się o nie plecami. Po chwili zjechałam po nich na podłogę. Siedziałam na posadzce, a po moich policzkach zaczęły lecieć łzy.
Oczami Nevry-
Ez i Leila standardowo zaczęli sobie dogryzać. W pewnym momencie nawet ja wiedziałem, że przegiął.
E- Ach tak?! Ja przynajmniej miałem normalnych rodziców!
L- W takim razie miałeś fajnie. Mogłeś z kimś pogadać, miałeś komu się wyżalić, miałeś normalne życie bez strachu na każdym kroku. Ezarel gdybyś przeżył to co ja nigdy byś o tym nie wspomniał.
Dziewczyna wstała od stołu i uciekła. Zgaduję, że do pokoju.
K- Brawo Ez.
N- Idioto, nie mogłeś chociaż raz jej odpuścić?
V- Zgadzam się z Nevrą. -a to nowość-
E- No dobra. Przesadziłem. Pójdę ją przerosić. -wstał-
N- Weź ją lepiej na razie zostaw w spokoju. Przeprosisz ją jutro.
E- Masz rację. -z powrotem usiadł, a ja zacząłem kierować się w stronę drzwi-
K- Gdzie Ty znowu idziesz?
N- Domyśl się.
Nim zdążył coś dorzucić stałem już za drzwiami. Od razu poszedłem pod dobrze znany mi pokój. Będąc przed pokojem leciutko zastukałem w drzwi.
Oczami Leili-
Usłyszałam pukanie do drzwi. Otarłam łzy i wstałam. Zgaduję, że to Ezarel. ( dop. aut. No coś, źle myślisz XD ) Otworzyłam drzwi, a za nimi stał Nevra.
L- Po co przyszedłeś?
N- Wpuścisz mnie?
Chwilę się zastanawiałam czy to dobry pomysł. Po krótkim namyśle otworzyłam szerzej drzwi. Pijawka weszła i usiadła na łóżku. Zamknęłam drzwi i dołączyłam do niego.
L- Masz jakiś powód odwiedzin?
N- Lei, nie jestem ślepy. Możesz mi wszystko powiedzieć.
Odgarnął kosmyk moich włosów za ucho i skierował moją twarz ku sobie. Nasz wzrok się spotkał, a ja się zaczerwieniłam. Zaraz, co?! ( dop. aut. Che che che )
L- Obiecujesz się nie nabijać?
N- Obiecuję. -uśmiechnął się-
L- Dobrze...Opowiem Ci wszystko, ale proszę zachowaj to jak na razie w tajemnicy.
N- Nie powiem tego nikomu.
L- Dziękuje. Dobrze zatem zaczęło się od...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jest 963 słowa.
W następnym rozdziale będzie trochu o życiu Leili na ziemi. Powiem wam, że nie będzie za wesoło. Spokojnie będzie tam coś jeszcze pocieszającego. B)
Do następnego!!! :***
=^.^=
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro