|1|
Nie miał imienia
Ani swojego świata
Był tylko szeroki Szkic. Próba
Nieudany.
I taki był jego świat.
Jego stwórca znowu ich porzucił. Po próbach i próbach zmęczył się nimi. Ponownie.
Jedna po drugiej chęć rysowania, która się nie powiodła, stawała się przykrym obowiązkiem.
I patrzył, bezsilny, gdy go wyrzucano, krzyki i błagania o ciszę pod papierem.
Był w więzieniu.
Jego niedokończony dom.
Albo pozbawieni emocji, albo zrezygnowani ze swojego losu, jego towarzysze byli już pogrążeni w głębokim odrętwieniu, podczas gdy on stał w zaprzeczeniu.
Były teraz zapomnianymi bazgrołami.
Niedocenione szkice koncepcyjne.
_ _ _ _ tale
Bez względu na jego próby uczynienia tego pustego świata lepszym miejscem...
Był jedynym, który rozwinął uczucia.
Nigdy nie otrzymał żadnej odpowiedzi.
Był sam.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro