Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

<{6}>Oni Są Tu...

Na początku oślepiło cię światło.
Ale chwilę potem już wszystko było widoczne. Na początku pierwsze co zobaczyłaś to śnieg.
Stałaś po kolana w śniegu. Niewiedziałaś gdzie jesteś.
Obejżałaś się do okoła , portalu Niebyło.
T.i- Świetnie bilet w jedną stronę 😑.
W okół ciebie było mnóstwo drzew.
Przed tobą była prosta ścieżka.
Postanowiła ś pujść nią.
T.i- Ciekawe co tu szuka Ink.
Na końcu ścierzki znajdował się most trochę stary i pourywany.
Hy............może to pułapka 🙂 chodźmy to sprawdzić!
Nie no a tak na serio to niewiedziałaś czy przejść przez nią czy co. Stawiłaś ostrożnie nogę. Nic się nie stało. Przeszłaś ostrożnie przez most.. Gdy byłaś na ostatnim kawałku jak na złość linki się poluzowały.
Niewiedziałaś co zrobić jeden zły krok i mostek się zarwie.
Postanowiła ś skoczyć.
Jednak to nie był dobry pomysł.
Linki się oderwały a ty niedoskoczyłaś.
Spadałaś wyciągnęła ś swój rysunek dla którego ryzykowałaś życie.
Trzeba było powiedzieć to bym odrazu zrobiła że Ink wrócił.
T.i- A co ja mam do powiedzenia ty jesteś narratorem nie ja!!
A no tak XD.
Spadałaś czułaś przezywający cię ból.
Strasznie bolała cię ręką. Spojrzała ś na swoje kończyny.
T.i- A aaaaa!
Zamiast skóry miałaś kości jak Ink! A kość na ręce była przerwana na pół.
Po ciemku lewą ręką namacałaś swój rysunek. Spojżałaś na niego.
Ledwo co widziałaś ale byłaś pewna że tam jesteś ty a nie szkielet!
Spojżałaś w górę ktoś, coś do CB krzyczał. Ale ty słyszałaś tylko szum w głowie i nagle zemdlałaś..

***

Tym tym tym!!
Polsat wraca!

..

....



.....







.....



Żart! Hehehe
Gdy otworzyłaś oczy nie byłaś już w szczelnie tylko na zielonej kanapie.
Spojżałaś na swoją rękę była owinięta tęczowy bandarzem..
T.i- O jak słodko 😍- pomyślałaś.
Przesunęłaś się do pozycji siedzącej.
Zobaczyłaś w drugim końce trzy szkielety siedzące przy jakiejś tablicy . Jeden był ubrany w niebieską kórtkę.
Pozostałych dwóch rozpoznawałaś.
Jeden yo był Ink a drugi....
To Dream to imię źle Ci się kojarzy.
Prubowałaś wstać na o twoje plecy krzyknęły. A ty zapominając, że masz kości zamiast skury. Zakradłaś się do Inka. Po cichu
T.i- skradu skradu😂.
Rozglądałaś się do okoła przeżywają wszystko swoim wzrokiem.
Gdy byłaś blisko foteli na których siedziały szkielety. Zaczęłaś biec.
Ukucnęłaś za fotelem Inka.
Wszyscy byli skupieni na tablicy i nie wracali na ciebie uwagi.
Czwyciłaś Inka za ramię i krzyknęłaś.
T.i- Bo oooooooo! 🤣
Na co on czwycił swój pędzel.
I wycolował go w twoją stronę przyciskając cię do ziemi jak by to była kosa. Dream naciągnoł łuk.
A ten trzeci po 2 minutach dopiero zoriętował się co się dzieje ( chyba spał) i przywołał jakieś głowy smoka tylko że z kości.
I-spróboj się ruszyć a twoje kości będą spalały się w kwaśie!
D- Kim Jesteś i czego chcesz.
Ten trzeci jakby rozbawiony całą tą sytuacją wrucił na fotel i zasnął. Normalnie jak San....s.
T.i- Inkyyy.
Próbowałaś wstać ale nie mogłaś.
I- Niemów tak do mnie!
D- Gadaj kto cię tu przysłał.
Jezu jakie ciule z tych dwóch.
T.i- No sory ale ja się nie prosiłam o to żeby ktoś mi pomagał. A tak wgl siemka Jednorożcu 😅.
Ink jakby bardziej wkurzony a za razem smutny prawie przebił ci gardło tym pędzlem.
I- Tylko... T.I tak do mnie może mówić.
Ink zabrał pędzel i zaczął płakać.
Łoł czy on się w tobie zakochał? Zazdro. Dream nie zabierając o demnie wzroku podszedł do Inka i go przytulił.
D- Ink ONA napewno się znajdzie!
I- Nie rozumiesz że jak do niej przyszedłem do jej cały dom był zdemolowany a Jej Niebyło!!
T.i- Ink ale.. TO JA!
I- Nie T.i nie jest szkieletem.!!
Właśnie sobie zdałaś sprawę że nie tylko rękę masz kościstą.
T.i- przybiłaś piątkę z czołem. I wyciągnęłaś komurkę.
Poszukałaś nagrań. I puściłaś mu śwoj nowy dzwonek na telefon.
T.i- (ノ◕ヮ◕)ノ*:・゚✧ Ink- Jestem jedno *śmiech* rożcem.
Ink przestał płakać a ten niebieski oraz Dream zaczęli się śmiać.
D i ? - Jezu! Ink od kiedy jesteś Jednorożcem.
T.i- Od wczoraj.
Ink zaczął się rumienić.
T.i- ooooo telaz jest tencowy jednolozek ( ͡° ͜ʖ ͡°)(づ。◕‿‿◕。)づ
I-T.i zabije cię!
T.i- czekam(づ ̄ ³ ̄)づ
I-ಠ╭╮ಠ

* Time skip*
Ink siedział obok ciebie na zielonej Kanapie. Gadaliście o wszystkim i o niczym.
I- Jkim cudem tu jesteś szkieletem?
T.i- Dobre pytanie Jednorożcu ʕ•ᴥ•ʔ
Nagle do kanapy podszedł.
Dream i ten drugi (XD) podszeł do ciebie i Inka.
D- Hej właśnie my się nieznamy ja jestem D..
T.i - Tak tak wiem Dream (wcięłaś mu się w słowo i posmutniałaś.
I- Hej T.i co się stało?
Twoje oczy były przeszklone.
T.i- Bo pamiętasz mówiłam ci o moim przyjacielu który umarł.
I- No.??
T.i- No i on przezemnie umarł.
W tedy zaczęłaś płakać.
Ink przytulił cię mocniej.
D- Jak miał naimie?
T.i- Tak jak ty. I to wszystko moja wina! Bo ja byłam na niego Wściekła wsumie niewiem czemu i gdy wbiegłam na drogę on zauważył samochut jadący w moją stronę.
Przepchnął mnie na drugi pas. Aa...
On został odepchnięty o metr...
Niemogłaś zapanować nad łzami.
?- Hej niemartw się wszystko się ułoży... W SANSie napewno nie robiłaś tego celowo.
Ten głos....
T.i- Ten głos..... TE żarty...
Jeszcze bardziej się rozpłakałaś.
Czy to był on?!
? - Huh zrobiłem coś nie tak?
Spojżałaś się na niego.
T.I- Te oczy te piękne niebieskie oczy....
Zaczęłaś łączyć wszystkie fakty...
T.i- Sans?
S-Wow dzieciaku z kąd ty wiesz jak mam na imię.
On cię niepamięta...
Byłaś pewna, że to oni!!
Oderwałaś się od Inka i przytuliłaś Sansa.
T.i- Nigdy nigdy więcej!!
D- Emmmm ty nas znasz.
T.i- Tak......
Jego ostatnie słowa.
T.i- Błagam powiedz że mnie pamiętasz. KOŚCIU.

┻━┻ ︵ヽ('Д')ノ︵ ┻━┻

(╯°□°)╯︵ ┻━┻

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro